Jak polska tak i radziecka strona zwracali poważną uwagę na ochronę przedwojennej granicy na Białorusi. W tej sprawię poważną rolę odgrywało lotnictwo wojskowe. 

„Czerwone gwiazdy” nad Mińskiem 

W lipcu  1932 r. na podstawie doświadczeń z użyciem samolotów Sił Powietrznych w walce przeciwko partyzantom antyradzieckim w Azji Środkowej i Kazachstanie, a także z powodu potrzeby technicznego wzmocnienia ochrony granicy państwowej na całym terenie Związku Radzieckiego, podjęto uchwałę w sprawie utworzenia sześciu oddziałów lotniczych w radzieckiej straży granicznej. W listopadzie tego roku pierwszy zastępca przewodniczącego OGPU M.P. Frinowski zatwierdził plan rozmieszczenia pogranicznych jednostek lotniczych w latach 1932-1934, zgodnie z którym inspekcja lotnicza Departamentu uzbrojenia rozpoczęła formowanie pierwszych czterech oddzielnych oddziałów lotniczych, w tym oddzielnego oddziału lotniczego na Białorusi, którego miejscem stacjonowania był nadgraniczny Mińsk.

Następnie, zgodnie z rozkazem OGPU z 3 marca 1933 r. nr 1069, 1 eskadra lotnicza wojsk OGPU została sformowana w składzie trzech oddziałów lotniczych, a już jesienią 1935 r. w ochronie granicznej NKWD ZSRR było 21 oddziałów lotniczych.

Miński oddział lotniczy został sformowany 14 czerwca 1933 r. – od tego dnia oddział rozpoczął wykonywanie zadań ochrony białoruskiego odcinka granicy radziecko-łotewskiej i radziecko-polskiej. Ogniwa tej jednostki i poszczególne samoloty, w zależności od sytuacji operacyjnej, pełniły służbę na polach w pobliżu miejsc stacjonowania zarządów oddziałów granicznych, komendantur i strażnic (zastaw). Ponadto oddział wykonywał różne zadania na rzecz organów OGPU i ochrony wewnętrznej wojsk OGPU.

W różnych latach na uzbrojeniu jednostki znajdowały się samoloty R-1, R-3, R-5, U-2. Samolot R-5 był jednym z najbardziej masowych samolotów ZSRR – w sumie wyprodukowano ich około 7000, część z których wykożystywano też w lotnictwe granicznym.

Postanowieniem Komisarza spraw wewnętrznych ZSRR od 3 września 1935 r. „O wykonywaniu lotów w jednostkach lotniczych GUPWO NKWD ZSRR” we wrześniu 1935 r. w celu sprawdzenia wyników szkolenia i gotowości jednostek lotniczych do realizacji zadań bojowych w warunkach zbliżonych do rzeczywistej sytuacji nakazano zorganizować loty specjalne. Zgodnie z załączonym planem 6 Oddział lotniczy miał wykonać lot bez lądowania na trasie Mińsk-Połock-Witebsk-Orsza-Mińsk o długości 600 km. Plan został pomyślnie wykonany, a następnie podobne loty przeprowadzono jesienią 1936 r. i jesienią 1937 r.

Piloci dla jednostek pogranicznych

Jesienią 1938 r.ppłk Ilya Michajłowicz Czuprow (1907-2004) został mianowany szefem 6 oddziału lotniczego ze sztabem w Mińsku. Wcześniej był on szefem 3 oddziału lotniczego i za udział w pokonaniu partyzantów antyradzieckich na granicy z Chinami odznaczony Orderem Lenina.

Początkowo graniczne jednostki lotnicze były uzupełniane przez absolwentów szkół Sił Powietrznych Armii Czerwonej, aeroklubów Osoawiahim, sportowych szkół lotniczych Towarzystwa „Dynamo”, ale już w 1933 r. w celu pokrycia jakościowego i ilościowego niedoboru personelu jednostek lotniczych Straży Granicznej i wojsk OGPU rozkazem wojsk OGPU z 8 sierpnia 1933 r. w Moskiewskiej Szkole Lotniczej „Dynamo” utworzono specjalne roczne kursy szkolenia pilotów dla jednostek lotnictwa granicznego. Zajęcia na kursach rozpoczęły się już 1 września 1933 r.

W listopadzie 1933 r. rozkazem OGPU wprowadzono w życie rozporządzenie w sprawie kursów lotniczych i dowodzenia, w którym określono specjalne programy do szkolenia głównie kadry dowódczej lotnictwa granicznego. 17 czerwca 1936 r., w celu zwiększenia operacyjności zarządzania odległymi komendantami, posterunkami i strażnicami, GUPWO NKWD ZSRR wydało Zarządzenie nr 476979 w sprawie wprowadzenia do stanów oddziałów granicznych samolotów łączności.

Czy samolote wojsk pogranicznych różnili się tych, co służyli w lotnictwie wojskowym? W latach 30. znaki identyfikacyjne radzieckiego lotnictwa granicznego znacznie różniły się od znaków identyfikacyjnych lotnictwa wojskowego. W samolotach pogranicznych czerwone gwiazdy nie były rysowane na kadłubach, ale na sterach kierunku, wpisując je w jasnozielone koła czyli tego samego koloru co kolor radzieckich czapek granicznych. Aby okrąg wyglądał bardziej kontrastowo, był otoczony białym paskiem. 

Zgodnie z rozporządzeniem Biura Politycznego KC WKP(b) w sprawie jednostek lotniczych NKWD z dnia 29 lipca 1939 r. utworzono eskadry z 12-samolotów, połączone w eskadrę wojsk lotniczych NKWD. Liczebność lotnictwa Straży Granicznej w 1939 r. ustalono na 115 samolotów i 2800 osób personelu.

„Szachownice” nad bunkrami

Na początku lat 30. polskie wladzy wojskowe zaczeli rospatrywać plat budownictwa linii umocnień stalych na granice z ZSRR. Tu główną rolę odgrywali schrony w okolicach Baranowicz i na Polesiu. Szefem Sztabu Głównego Armii II Rzeczypospolitej został wówczas generał dywizji Tadeusz Piskor, który powołał kilka Komisji fortyfikacyjnych. Ponadto opracował „Plan utworzenia umocnień pozycji szczerskiej”.

Przed rozpoczęciem budowy fortyfikacji przeprowadzono szczegółowe zdjęcia lotnicze terenu. Aby strona radziecka nie miała zbędnych pytań, władze graniczne RP zawiadomiły „sąsiadów”, że rzekomo na wniosek władz cywilnych w celu przeprowadzenia rekultywacji polskie samoloty wojskowe fotografują teren graniczny i mogą latać w pobliżu granicy państwowej. Pododdziały KOP miały w przypadku, gdy sowieccy strażnicy graniczni zestrzelą polski samolot, przyjść z pomocą pilotowi.

Jednak sowieci szybko zrozumieli że pod Baranowiczami i na Polesiu Polacy budują linię umocnień. Krótko po tym w niebie Polesia zaczęli się pojawiać radzieckie samolote zwiadowcze. W celu zabezpieczenia przed penetracją sowieckich samolotów budowy umocnień granicy wschodniej na odcinku Pińsk–Krzemieniec Podolski (w tym pasie Polacy planowali zbudować ok. 660 schronów bojowych na odcinkach „Hancewicze – 120 km – 175 objektów fortyfikacyjnych; „Łuniniec” – 140 km – 127 schronów; „Sarny” – 170 km – 358 bunkrów) dowódca 1 pułku lotniczego swoim rozkazem nr 257/36 z 2 listopada 1936 odkomenderował załogę por. obs. Alfons Nowak z 12 eskadry liniowej i kpr. pil. Jana Palaka z 113 eskadry myśliwskiej na samolocie Potez XXV na lądowisko koło Sarn.

Eskadra KOP

Jednak wykonywane loty patrolowe wolnego pojedynczego samolotu nie odstraszały bolszewików. 17 sierpnia 1936 nad granicę sowiecką poleciały prowadzone przez por. pil. Zdzisława Krasnodębskiego, samoloty PSZ P.11. Na stateczniku samolota pojawili się litery „K.O.P.”, a piloci mogli liczyć siebie od tego momentu kopistami. Stacjonujący w Sarnach personel latający podlegał rotacyjnej wymianie i zwykle raz w miesiącu zastępowany był przez nowych pilotów dywizjonu. Ekipa myśliwców z III/l dywizjonu stacjonowała w Sarnach do połowy listopada 1936. W tym czasie piloci wielokrotnie przepędzali znad terytorium Polski radzieckie samoloty  rozpoznawcze (R-5), ale i sami niejednokrotnie przekraczali granice Rosji Sowieckiej. 22 maja 1937 r. radziecki patrol graniczny celnie ostrzelał polski samolot myśliwski PZL P.7A. Jego pilotem był kapral Mieczysław Parafiński ze 123. Eskadry Myśliwskiej z 2 pułku lotniczego. Ten samolot wleciał nad strone radziecką i był ostrzelany po czym wyłądował koło miejscowości Bochusze. 

We wrześniu por. pil. Witold Urbanowicz oraz por. pil. Wincenty Nałęcz stoczyli walkę z sowieckim dwupłatem zwiadowczym. Tak tą walkę wspomina Witold Urbanowicz: „Patrolowaliśmy wyznaczony obszar powietrzny w rejonie Sarn. Mieliśmy ostrą amunicję. Otrzymaliśmy rozkaz, aby strzelać wyłącznie we własnej obronie. I tak się też stało. W czasie lotu z por. Wincentym Nałęczem sowiecki samolot otworzył do nas ogień. Po wykonaniu uniku ponownie dawałem mu znaki: kołysaniem samolotu i wskazywaniem mu ręką, aby odleciał na wschód. Pilot sowiecki, zamiast wykonać moje polecenie, ponownie nas ostrzelał. Wówczas zaatakowaliśmy samolot rosyjski. Strzelałem do niego krótkimi seriami (był to dwupłat). Samolot rosyjski zaczął dymić, wykonał kilka zwitek korkociągu i zniknął w chmurach. Na drugi dzień prasa polska podała: „Samolot rosyjski z niewiadomych powodów rozbił się na błotach poleskich”. Żadnej reakcji ze strony rosyjskiej nie było. Wydarzenie to było trzymane w tajemnicy. Po lądowaniu powiedziałem mechanikom, że strzelałem w powietrze celem sprawdzenia karabinów maszynowych. Rosjanie po tym tzw. „rozbiciu samolotu na biotach poleskich” przestali fotografować umocnienia polskie wzdłuż granicy wschodniej”. 

Wiosną 1937 w Sarnach dyżurowali sierż. pil. Jan Kołcoń i kpr. pil. Ludwik Lech ze 111 eskadry myśliwskiej). Patrole mogły już bardziej skutecznie chronić wznoszone umocnienia przed rozpoznaniem z powietrza. 

Specyfikę służby eskadry KOP tak opisuje kpr. pil. Michał Cwynar: „26 czerwca 1938 r. siedem samolotów z kompletną obsługą i personelem zostało wysłane z IV/1 dywizjonu warszawskiego na połowę lotnisko obok m. Sarny, na obronę kompleksu umocnień, biegnących od Pińska na południe — aż do Krzemieńca Podolskiego. Byliśmy tam aż do połowy grudnia, patrolując granicę, będąc w kontakcie z personelem granicznym podczas lotu na pewnych odcinkach, w sposób bardzo efektywny, a mianowicie przez wykładanie pewnych białych sygnałów, podając kierunek, czas, wysokość lotu samolotów, które często przekraczały lecąc na rozpoznanie nad naszą granicę. My również odpłacaliśmy się podobnie, przekraczając ich granicę”. 

Co sie tyczy fortyfikacji nadgranicznych, to do marca 1939 r. zdołano wznieść 207 schronów bojowych na pododcinkach „Czudel” oraz „Bereźne”. Na innych odcinkach pracy się zaczeli latem 1939 r. Od 1939 dyżury na lotnisku Orłówka koło Sarn przejął III dywizjon myśliwski 6 pułku lotniczego ze Lwowa. Wczesnym przedpołudniem 27 sierpnia z lotniska Skniłów odleciał na lądowisko Orłówka koło Sarn klucz trzech PZL P.7a. Samoloty pochodziły z zapasów parku lotniczego 6 pułku. Kluczem dowodził por. pil. Robert Janota ze 161 eskadry myśliwskiej. Te samolote patrolowali tereny od Łunińca po Rokitno. Wylatywali pare razy dziennie na zwiad powietrzny. Jednak 10 września 1939 r. samoloty KOP zostali ostrzelani przez polską zalogę Sarn. Dwa polskie myśliwce byli uszkodzone. Na tzecim porucznik Janota odlecial do Lwowa.  Po 17 września piloci KOP dołączyli się do SGO „Polesie” pod dowódstwem generała F. Kleeberga. Porucznik Malecki zaginął za terenie ZSRR w 1940 lub 1941 roku. 

 

Ihar Melnikau

Wysyłam
Ocena czytelników
0 (0 głosów)

O autorze

Władysław Boradyn

Władysław Boradyn

Jest studentem Studium Europy Wschodniej UW. Aktywnie działa w fundacji Młode Kresy. Członek Związku Polaków na Białorusi (oddział w Nowogródku). Pomysłodawca i redaktor bloga nowogrodczyzna.jimdo.com, którego celem jest popularyzacja polskiej historii i dziedzictwa kulturowego ziemi nowogródzkiej.