W ostatnim czasie Litwa podobnie jak Polska zmaga się z fala nielegalnych imigrantów z bliskiego wschodu, którzy przekraczają granice z Białorusią.  W sumie w tym roku na granicy zatrzymano już ponad 4,1 tys. osób. Litwa obawia się scenariusza, że do końca roku może przybyć jeszcze 15 tys. osób z Bliskiego Wschodu i Afryki. W międzyczasie Białoruś ogłosiła, że zamknie granicę z Litwą – uchodźcy mają nie wracać. Sytuacja na granicy wymogła na władzach litewskich ogłoszenie stanu nadzwyczajnego. 

Do takiej sytuacji na granicy przyczynił się reżim Aleksandra Łukaszenki, sciągający przez rożnego rodzaju grupy internetowe na Białoruś samolotami, później odwożąc ich na granice i wskazując im ścieżki, gdzie mogą przekroczyć granice.  Takie działania Mińska to element szantażu na krajach które potępiły władze Łukaszenki, po sfałszowanych wyborach w 2020 roku.  

Imigranci na Litwie są rozlokowani w kilku obozach. Około tysiąca z nich przebywa w obozie na terenie wojskowego poligonu w pobliżu Rudnik. Region ten jest zamieszkały w większości przez polską mniejszość na Litwie. Obecnie w obozie jest kilkaset osób. Część z nich w najbliższym czasie zostanie przeniesiona do budynku zlikwidowanego zakładu karnego w Kybartach. Taki zabieg jest rozwiązaniem tymczasowym, póki nie zostaną postawione domy modułowe. 

Jak podają media, wcześniej, co najmniej tysiąc nielegalnych migrantów: mężczyzn, kobiet i dzieci, próbowano rozlokować na terenie byłej szkoły w środku Dziewieniszek, miasteczka położonego na pograniczu z Białorusią, zamieszkanym przede wszystkim przez Polaków. Na skutek kilkudniowych protestów miejscowej ludności, obawiającej się o swoje bezpieczeństwo, rząd zrezygnował jednak z tego pomysłu. 

W związku z tak trudną sytuacją, rząd litewski wystosował prośbę do rządu polskiego o wsparcie w walce z trudną sytuacją na granicy. Polska postanowiła w związku z tym wysłać na Litwę 53 policjantów, mających wesprzeć działania związane z bezpieczeństwem i ochroną suwerenności granic naszego sąsiada. 

W ostatnich tygodniach trwa presja migracyjna na granicy zewnętrznej Unii Europejskiej. Mamy do czynienia z cyniczną grą reżimu białoruskiego. To odwet za to, że Polska i Litwa stały się bezpiecznymi miejscami dla przedstawicieli opozycji białoruskiej – zaznaczył minister Mariusz Kamiński.

Polska jest solidarna ze swoimi bliskim sąsiadem. Dlatego wysyła swoich strażników na granice litewsko-białoruską. W ramach dotychczasowego wsparcia organizowanego dla Litwy przez Agencję FRONTEX, Straż Graniczna wysłała na Litwę swoich funkcjonariuszy oraz śmigłowiec Kania. Na granicę Litwy z Białorusią na początku września wyruszy także specjalistyczny pojazd obserwacyjny wraz z załogą. Jednostka ta jest wyposażona w sprzęt optyczny oraz termooptyczny.

Litwa planuje budowę płotu na granicy z Białorusią. Płot miałby wedle projektu 500 km długości i 4m wysokości, a na jego szczycie znajdować się ma drut kolczasty, który będzie także rozmieszczony na przedpolach ogrodzenia. Wedle podawanych informacji, budowę płotu ma monitorować specjalnie powołana w tym celu komisja, złożona z komendanta głównego litewskiej Straży Granicznej, szefa Państwowego Inspektoratu Planowania Przestrzennego i Budownictwa, wyznaczonych członków rządu. Po zakończeniu budowy ma nią zarządzać Straż Graniczna. Koszt przedsięwzięcia szacowany jest na 152 mln euro. 

 

Źródła:

https://www.rp.pl/Uchodzcy/210829899-Litwa-buduje-500-km-plotu-na-granicy-z-Bialorusia.html

https://www.policja.pl/pol/aktualnosci/207759,Polscy-policjanci-wyruszyli-na-Litwe.html

https://kurierwilenski.lt/2021/08/31/mieszkancy-litwy-nie-chca-przyjmowac-imigrantow/

https://www.dw.com/pl/stan-wyjątkowy-na-łotwie-i-nadzwyczajny-na-litwie/a-58834008

Łukasz Musiatowicz

Wysyłam
Ocena czytelników
0 (0 głosów)