Pod wieloma naciskami 6 kwietnia Sejm Ustawodawczy RP przyjął ustawę „O objęciu władzy państwowej nad Ziemią Wileńską” zgodnie z propozycjami Sejmu Wileńskiego, bez wprowadzania zmian proponowanych przez rząd. Delegatem rządu w Wilnie został Walery Roman. 18 kwietnia w Wilnie odbyły się uroczystości mające symbolicznie wprowadzić w życie ustawę o wcieleniu Wileńszczyzny do Polski.

W związku z tymi wydarzeniami litewska administracja przeniosła stolicę do Kowna, jednak dalej uważając Wilno za prawdziwą stolicę państwa litewskiego. 

Władze litewskie i prasa od czasu inkorporacji Wileńszczyzny do Polski rozpoczęły antypolską kampanię. Systematycznie ograniczano prawa i swobody Polaków żyjących na Litwie, zamykano polskie szkoły i stowarzyszenia. Z litewskich miast usuwano polskie szyldy i napisy. Rząd w Kownie  wykorzystywał gorzejący konflikt z Polską na użytek polityki wewnętrznej. Wskazując na wroga zewnętrznego – Polskę skutecznie odwracano uwagę litewskiego społeczeństwa od problemów trapiących młode litewskie państwo. Kreowano poczucia nieustannej groźny ataku ze strony Polski, co sprzyjało konsolidacji społeczeństwa wokół władzy. Stan wojenny wprowadzony na obszarze całego państwa w czasie konfliktu z Litwą Środkową nie został cofnięty, przez co litewska administracja zyskała większy zakres kontroli nad społeczeństwem i mogła skutecznie ograniczyć prawa obywatelskie bez sprzeciwu obywateli Litwy.

  1. Stosunki polsko-litewskie w latach 1926-1939

Antypolskie tendencje pogłębiły się jeszcze po zamachu wojskowym w grudniu 1926 roku i ustanowieniu na Litwie wojskowej dyktatury. Jednym z haseł przewrotowców był antypolonizm. Nowa władza w Kownie jeszcze mocniej zaostrzyła antypolski kurs Litwy. Polscy nauczyciele nie otrzymywali patentów umożliwiających nauczanie, co później doprowadziło do zamykania polskich szkół. Niektórzy z polonijnych działaczy trafili do więzienia. Polskie władze  w ramach odwetu planowały rozpocząć ograniczanie praw litewskiej mniejszości. Premier Voldemaras nieustannie podsycał nastroje antypolskie, publicznie mówił o tym że Litwa znajduje się w stanie wojny z Polską. Litwa ogłosiła mobilizację swych wojsk.

Piłsudski postanowił interweniować i ukrócić litewskie władze, na konferencji w Genewie w grudniu 1927 roku spotkał się z Voldemarasem. Bardzo ostro traktował litewskiego premiera. Dzięki zdecydowanej postawie polskiej delegacji litewska delegacja wycofała się ze swych słów o wojnie z Polską.

Litwa uważając Polskę za największe zagrożenie zwróciła się w stronę ZSRR, 28 września 1926 roku podpisując z państwem Stalina akt o nieagresji. Litwini  w pakcie widzieli  sojusz strategiczny skierowany w Polskę. O wierze w ten sojusz świadczy wypowiedź Antanasa Smetony, późniejszego  prezydenta i dyktatora państwa litewskiego, który w pełni aprobując zawarty układ stwierdził: „Litwa nie dlatego podpisała pakt gwarancyjny z Moskwą, by się obawiała agresji sowieckiej, ale w celu lepszej obrony przed agresją Polską”. Litwini nie dostrzegali że Związek Radziecki nie zamierza przestrzegać traktatów międzynarodowych z tak małym państwem jak Litwa

 

W początkach lat 30 stosunki polsko-litewskie nie ociepliły się, z czasem przechodząc w stadium przewlekłego konfliktu. Władza litewska nie zamierzała wycofywać się z prześladowania polskiej mniejszości. Polska i Litwa nie utrzymywał jakichkolwiek stosunków dyplomatycznych. Brak relacji dyplomatycznych dotknął również sieć kolejową, czy drogową. Tory kolejowe kończyły się na granicy polsko-litewskiej a drogi zarastały krzakami.

Impas w stosunkach dyplomatycznych między Polską a Litwą od końcówki 1932 roku próbował przełamać polski minister spraw zagranicznych Józef Beck, poprzez naciski dyplomatyczne usiłował zmusić stronę litewską do wznowienia stosunków dyplomatycznych, w swym działaniu kierował się piłsudczykowską ideą federacji państw dawne Rzeczpospolitej. 

Podobna myśl zaczęła kiełkować również i w litewskim ministerstwie spraw zagranicznych w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony nowego hitlerowskiego rządu Niemiec,  Stasys Lozoraitis poprosił prezydenta Smetonę o pozwolenie porozumienie się z Polską. Niestety, prezydent Antanas Smetona w obawie przed stratą poparcia nie wyraził na to pozwolenia.

Do długo wyczekiwanego przez polski i litewski MSZ przełomu doszło w marcu 1938 roku, w wyniku jednego z wielu incydentów na granicy polsko-litewskim zginął żołnierz KOP Stanisław Serafin. Józef Beck postanowił wykorzystać śmierć polskiego żołnierza do zmuszenia Litwy by ta na nowo nawiązała stosunki dyplomatyczne z II Rzeczpospolitą. Polski minister spraw zagranicznych polecił postawić rządowi w Kownie ultimatum w którym  żądał podjęcia kontaktów dyplomatycznych. W ultimatum stwierdzono: „za jedyne załatwienie odpowiadające powadze sytuacji uważa się nawiązanie normalnych stosunków dyplomatycznych bez żadnych warunków wstępnych„. Gdyby rząd litewski odmówił: „rząd polski własnymi środkami zabezpieczy słuszne interesy swojego państwa”. Litwa 2 dni na podjęcie ostatecznej decyzji. Tak zdecydowane postawienie sprawy na ostrzu noża było typowe dla Europy tego okresu w Europie i obrazowało agresywne tendencje, które do europejskiej polityki wprowadził Adolf Hitler. Jednakże Polska nie domagała się od Litwy jakichkolwiek korzyści terytorialnych, politycznych czy gospodarczych. Jedynym żądaniem było nawiązanie kontaktów dyplomatycznych.

W czasie oczekiwania na litewską odpowiedź sytuacja w Polsce stałą się bardzo napięta. Polskie społeczeństwo zajęło bardzo wrogie wobec Litwy stanowisko, organizowano liczne demonstracje i wiece pod antylitewskimi hasłami m.in. przed siedzibą Naczelnego Wodza marszałka Rydza-Śmigłego w Warszawie. Gdy w czasie jednej z takich demonstracji na balkonie pojawił się sam Rydz-Śmigły w otoczeniu oficerów, tłum rozpoczął skandować: „Chcemy Litwy„ i „Wodzu prowadź nas na Kowno”. Litewski rząd widząc bardzo agresywną postawę Polaków powoli zaczął zdawać sobie sprawę że zagrożenie ze strony II Rzeczpospolitej jest jak najbardziej realne. Dodatkowo polskie pułki stacjonujące przy granicy polsko-litewskiej zostały postawione w stan najwyższej gotowości, rozpoczęto również ściąganie pod granicę wojsk z innych części Polski.

Litwini ugięli się pod naciskiem Polaków. Mimo iż nawiązanie stosunków nastąpiło na drodze szantażu to otworzyło ono nowe możliwości do dialogu polsko-litewskiego. Tuż po podpisaniu porozumienia podpisano umowy dotyczące wznowienia komunikacji drogowej i kolejowej, a także przywrócenia łączności pocztowej i telefonicznej. Z czasem unormowano również stosunki handlowe. Litwini dotychczas żyjący w strachu przed Polską zobaczyli że polski MSZ nie działa jak nazistowskie Niemcy, nie stawia dodatkowych żądań

Głównym czynnikiem, który przekonał Litwę do zacieśniania stosunków z Polską były roszczenia wysuwane ze strony nazistowskich Niemiec, domagających się Kłajpedy. Litwini liczyli że w wypadku ewentualnego konfliktu będą mogli liczyć na polską pomoc militarną gdyż osamotnieni będą łatwym celem dla rosnącej w siłę III Rzeszy. Litewska dyplomacja zabiegała o oficjalny sojusz wojskowy z Polską. Józef Beck jednakże odrzucał wszelkie propozycje oficjalnego sojuszu, nie chcąc prowokować Niemców z którymi udało się w 1934 roku podpisać pakt o nieagresji, z nadzieją że uda się uniknąć wiszącej w powietrzu wojny polsko-niemieckiej. Po 22 marca 1939 roku i aneksji Kłajpedy w granice Niemiec Polska nie mogła liczyć na pomoc Litwy gdy Adolf Hitler wysunie oficjalne pretensje terytorialne w kierunku Polski. Władze litewskie obiecały że zachowają neutralność i nie wkroczą do Wilna, wbijając Polsce nóż w plecy. Stosunki polsko-litewskie nadal rozwijały się pomyślnie, a zakres współpracy ciągle się rozszerzał.

Po agresji Niemiec na Polskę we wrześniu 1939 roku, Litwa spełniła swoją obietnicę i zachowała neutralność mimo iż Hitler żądał by armia litewska pomogła w jego natarciu atakując Polskę od strony Wileńszczyzny.

  1. Zakończenie 

Głównym generatorem wieloletniego konfliktu polsko-litewskiego była twarda postawa Litwinów którzy na bazie wielopłaszczyznowego konfliktu z Polską upatrywali jeden z czynników budujących litewską tożsamość narodową. Głównym zarzewiem konfliktu był status Wilna, niestety ale tego sporu nie dałoby się rozwiązać w sposób odpowiadający obu stronom.

Konflikt polsko litewski był obiektywnie niekorzystny dla obu stron. Mniejszość polska cierpiała prześladowania, utrudniano jej  funkcjonowanie. Wywoływało to z kolei kontrę ze strony polskich władz które również uderzały w prawa mniejszości litewskiej. Zamrożenie stosunków między oboma państwami osłabiało je na wielu płaszczyznach, cierpiała tym głównie gospodarka Litwy.

Litewskie władze kierowały się błędnym założeniami geopolitycznymi za wroga numer jeden uznając Polskę a nie ZSRR czy Niemcy(szczególnie po 1933 roku). Negatywne nastawienie nie pozwoliło litewskim rządom dostrzec iż z geopolitycznego punktu widzenia głównym gwarantem istnienia niezależnej Litwy jest Polska. Dopiero żądania hitlerowskich Niemiec hitlerowskich wymierzone bezpośrednio w integralność państwa litewskiego uświadomiły Litwinów jak wygląda realny stan rzeczy. 

Polskie ultimatum z 1938 r. zapoczątkowało  odbudowę polsko litewskich relacji i konstruktywną współpracę obu państw. Niestety ale już wkrótce okres współpracy został przerwany wybuchem II wojny światowej która to okazała się kataklizmem dla Polski i Litwy.  

Łukasz Janoszczyk specjalnie dla wb24.org

Wysyłam
Ocena czytelników
0 (0 głosów)

O autorze

Władysław Boradyn

Władysław Boradyn

Jest studentem Studium Europy Wschodniej UW. Aktywnie działa w fundacji Młode Kresy. Członek Związku Polaków na Białorusi (oddział w Nowogródku). Pomysłodawca i redaktor bloga nowogrodczyzna.jimdo.com, którego celem jest popularyzacja polskiej historii i dziedzictwa kulturowego ziemi nowogródzkiej.