Obywatel Białorusi Eugeniusz Żurawski, który w ubiegłym roku wziął udział w pikiecie pod białoruską ambasadą w Warszawie, został poinformowany, że przeciwko niemu zostało wszczęte postępowanie karne za udział w tejże pikiecie.

 

Jak informuje strona internetowa stacji telewizyjnej “Biełsat”, we wrześniu ubiegłego roku Żurawski był jednym z inicjatorów uczczenia pamięci Andrzeja Zielcera w ramach pikiety pod białoruską ambasadą. Zielcer zginął z rąk funkcjonariuszy KGB, którzy szturmowali jego mieszkanie. W trakcie szturmu Zielcer zastrzelił jednego z funkcjonariuszy,  po czym został zastrzelony. Sprawa odbiła się szerokim echem na Białorusi i za granicą.

 

W akcji upamiętniającej Zielcera wzięło udział około 20 osób. W trakcie pikiety Żurawski zabrał głos i w trakcie przemówienia odniósł się do śmierci Zielcera: „Powiedziałem tam, że zginęły dwie osoby i to źle. I prawdopodobnie przestraszyli się tego, co powiedziałem: „Zielcer jest wolnym Białorusinem z bronią”.

 

Dwa miesiące po zorganizowanej pikiecie do mieszkania matki Żurawskiego przyszli funkcjonariusze milicji z rewizją. Następnie Komitet Śledczy wszczął postępowanie karne przeciwko Żurawskiemu rzekomo za rozpalanie socjalnej nienawiści: artykuł 130 cz. 3 kodeksu karnego Republiki Białoruś.

 

Zdaniem Eugeniusza Żurawskiego postępowanie karne jest zemstą ze strony milicji i białoruskich służb specjalnych za jego dotychczasową działalność opozycyjną na Białorusi oraz aktywną pozycję obywatelską na terytorium Polski.

Wysyłam
Ocena czytelników
0 (0 głosów)