Sąd rejonu leninowskiego miasta Grodna skazał lekarza neurologa Alexandra Telego na 4 lata więzienia.
Alexander Telego został zatrzymany 3 maja w Borysowie, pracował w Rosji w Norylsku, na Białoruś przyjechał żeby spędzić urlop. Został zatrzymany za komentarze w portalach społecznościowych i osadzony w więzieniu w Grodnie. Według sprawy został oskarżony z artykułów 364 “Groźba przemocy wobec funkcjonariuszy milicji”, 369 “obraza przedstawiciela władzy”, 391 “Obraza sędzi”. 21 stycznia ogłoszono wyrok.
Alexander zamieścił 32 komentarze odnoszące się do przedstawicieli władzy, wśród których były kierownik Mińskiego OMON Dmitrii Balaba, pomocnik prokuratora rejonu Frunzeńskiego m. Mińska Alina Kasianchik, sędzia z sądu tegoż rejonu – Marina Yerokhina, zastępca prokuratora generalnego Aleksiei Stuk.
O co został oskarżony?
Według wersji strony oskarżającej Alexander Telkego umieszczał komentarze odnośnie 32 przedstawicieli władzy od 18 listopada 2020 do 15 kwietnia 2021. Czyny te zostały uznane jako naruszenie artykułu 369 Kodeksu Karnego Republiki Białoruś. 5 z komentarzy dotyczących funkcjonariuszy Mińskiego i Mohylewskiego OMON zakwalifikowano jako naruszenie artykułu 364 Kodeksu Karnego Republiki Białoruś. Jeden z obraźliwych komentarzy dotyczący sędzi rejonu Frunzenskiego m. Mińska Marii Erokhinoy uznano za złamanie artykułu 391 kodeksu karnego Republiki Białoruś.
Czy przyznał się do winy?
Podczas sądu Alexander przyznał się do winy tylko w przypadku dwóch artykułów – 369 “obraza przedstawiciela władzy”, 391 “Obraza sędzi”. Odnośnie trzeciego, nie uznał się za winnego z tego powodu że “znajdował się w 3 tys. kilometrów od Białorusi”. Alexander wytłumaczył swoje działania tym że poddał się emocją po traumie jakiej doznał podczas swojej pracy jako wolontariusz przy niesławnym izolatorze “Okrestsina”. Gdzie mógł zobaczyć jak wyglądają skatowani przez reżim ludzie. Wcześniej pracował jako lekarz wojenny. Podczas sądu ogłoszono charakterystykę Alexandra z miejsca pracy w Norylsku. W charakterystyce zaznaczono “był odpowiedzialnym sumiennym pracownikiem, przestrzegał wymagań przełożonych, stale doskonalił swoje umiejętności, przechodził kursy przekwalifikowujące, przestrzegał zasad etyki lekarskiej, zasłużył na szacunek i autorytet pracowników, nie był karany dyscyplinarnie, nie ma złych nawyków.”
Co z “poszkodowanymi”?
Na pierwszym posiedzeniu 7 grudnia wysłuchano “pokrzywdzonego”, zastępcę dowódcy kompanii specjalnego przeznaczenia do wsparcia operacji specjalnych dla pracy ideowej BW 3214 Vladimira Dzierieviashko. Podczas posiedzenia pokrzywdzony powiedział że komentarz pokazali mu podwładni, a później sam zobaczył go na stronie w Telegramie i z tego powodu doznał moralnego cierpienia. Za co zażądał zadośćuczynienia w postaci 1500 rubli(2428 zł.).
Większość “pokrzywdzonych” nie przychodzi na posiedzenia i zaocznie składa żądania o odszkodowania za szkody moralne. Sumy wynoszą od 1 do 5 tys rubli. (1600 – 8100 zł)
Osądzony o torturach
Podczas wygłoszenia ostatniego słowa Alexander przeprosił za to że obecni na sądzie byli zmuszeni wysłuchiwać dużo treści niecenzuralnych. Zaznaczył że podczas pracy jako lekarz w strukturach ministerstwa spraw wewnętrznych widział różnych funkcjonariuszy, część z szacunkiem będzie nazywać milicjantami. Część według niego to przestępcy w mundurze. Według oskarżonego nie trzeba być ekspertem żeby zrozumieć że milicjant który bije leżącą na ziemi kobietę nie broni prawa. Aleksander również wspomniał że doznał podobnego na własnej skórze. Według słów Telegi jeden z poszkodowanych kierował użyciem siły fizycznej podczas zatrzymania. W trakcie zatrzymania, na oczach rodziców, Alexander leżący na podłodze, zakuty w kajdanki był bity przez funkcjonariuszy milicji. Pobicie przerywało się tylko wtedy kiedy pojawiali się funkcjonariusze departamentu własnego bezpieczeństwa milicji. Po ich odejściu pobicie było kontunuowanie.
Również Aleksander został uderzony nogą w plecy, kiedy to poprosił o wyście do toalety w Borysowskim Odddziale Rejonowym Spraw Wewnętrznych.
Osądzony zaznaczył że wszystko co powiedział nie usprawiedliwia jego postępowania, lecz tłumaczy przyczyny z powodu których obrażał przedstawicieli władzy.
Wyrok
Aleksander był sądzony od 7 grudnia. Prokurator Efimovich rządał skazania Alexandra na 4 lata więzienia na podstawie 3 artykułów Kodeksu Karnego. Strona obrony zaznaczyła że obecność wykonania gróźb w komentarzach Telegi nie została udowodniona. Alexander został skazany przez sędzię Annę Leusik na 4 lata pozbawienia wolności w zakładzie karnym.