W Baranowiczach od ponad tygodnia trwają rewizje, po których ludzie są zatrzymywani. Najprawdopodobniej w represje zaangażowane są służby specjalne – mówią białoruscy obrońcy praw człowieka. Funkcjonariusze często grożą sprawami karnymi lub aresztowaniem za „opór”.
Wczoraj w sądzie rejonowym rozpatrzono co najmniej siedem spraw administracyjnych, w których jest mowa o „rozpowszechnianiu materiałów ekstremistycznych”. Jednak według naocznych świadków w rzeczywistości rozpraw sądowych było znacznie więcej. Jednocześnie mieszkańcy są sądzeni nie tylko za reposty z tzw. kanałów „ekstremistycznych”, ale także za zdjęcia przesłane na platformę „Głos” po referendum.
Mieszkańcom Baranowicz masowo „proponuje się” przekazanie „biomateriału”, grożąc sprawami karnymi i aresztowaniem.