Regionalizmy, tradycje i współczesność. Jakie są wielkanocne zwyczaje? Jak ewoluowały? Skąd się wzięły?  Czy nasze podejście do świąt jest teraz inne niż kiedyś? – Na te pytania Trójce odpowiedzi udzieliła Krystyna Wejher-Sitkiewicz z Oddziału Etnografii Muzeum Narodowego w Gdańsku.

– Wielkanocnych zwyczajów jest całe mnóstwo. W zależności od regionu możemy je rozróżniać i wyłonić te wspólne dla wszystkich z nas. Najbardziej popularnymi zwyczajami są te związane ze święconką czy konkretnymi potrawami, które znajdują się na wielkanocnym sole. Dotykają one każdego, niezależnie od szerokości geograficznej – powiedziała w Trójce Krystyna Wejher-Sitkiewicz.

Potrawy na wielkanocnym sole

– Potrawy, które znają się na stole, powinny choć symbolicznie znaleźć się w święcące, czyli koszyczku, z którym idziemy do kościoła w Wielką Sobotę. Nomenklatura święconki jest podwójna. Nazywa się tak nie tylko koszyczek i znajdujące się w nim potrawy, ale też niedzielne śniadanie. W świecące powinny zleźć się przede wszystkim jajka, różnie zdobione, w zależności do regionu. Mamy pisanki, kraszanki i wyklejanki – wyliczała gość Trójki. – Jajko ma symbolikę chronienia przed złymi mocami oraz zwycięstwa nad śmiercią. Przebicie skorupki ma wskazywać, ze śmierć została pokonana i rodzi się nowe życie – dodała.

Smaczności w koszyczku 

– Oprócz jajek, w koszyczku znajduje się również baranek, symbol ofiary. Obecnie jest on cukrowy lub czekoladowy. Słodkość jest mile widziana w święcące. Dawniej baranek wykonywany był z masła, które symbolizowało jedność ludzi i zwierząt, życie z nimi w symbiozie i otrzymywanie w zamian pokarmu, jakim jest nabiał – zaznaczyła Krystyna Wejher-Sitkiewicz.

– Dodatkowo w koszyczku znaleźć powinien się też chrzan, symbol witalności. Przez swój zapach kojarzy się z wiosną i nowym początkiem. Niezbędna jest sól, która chroni przed zepsuciem i chleb, symbol ciała Chrystusa – mówiła. – Nie należy zapomnieć również o wędlinach, znaku dobrobytu na przyszły rok. Całość warto ozdobić zielenią. Wszytko z koszyczka powinno być zjedzone. Niektóre rzeczy, jak gałązki, które są niejadalne przez człowieka, można puścić dalej w obieg życiowy – zaznaczyła.

Wielkanocny zajączek

– W etnografii piękne jest to, że wszystko wyrasta z ludowości i wierzeń pogańskich, a potem przeplata się z kalendarzem liturgicznym. To, na co dziś patrzymy, jest swoistą symbiozą. Króliczek wyrasta z mitologii germańskiej. Był atrybutem przychodzącej wiosny. Symbolizował odejście zimy i nastanie nowego porządku. Co więcej, zając w Niemczech przynosił dzieciom prezenty i czekoladki.

Dawne zwyczaje 

Wielkanoc jako ruchome święto, przypada w pierwszą niedzielę wiosennej pełni Księżyca. Obchodzona jest przez chrześcijan już od II w.n.e. Wiele z kultywowanych wówczas zwyczajów dawno odeszło w zapomnienie, wiele – w bardziej lub mniej zmienionej formie – przetrwało do dziś.

Wiosna w obejściu, wiosna w sercu

Wielki Tydzień dla naszych przodków był okresem, który my nazywamy po prostu wiosennymi porządkami. Sadzono i szczepiono wtedy drzewa w przekonaniu, że dobrze się przyjmą i rozwiną. Sprzątano chaty i obejście, bielono izby, do sienników wkładano świeże siano. Porządki te miały też symboliczne znaczenie – wraz z kurzem i brudem z domostw wymiatano zimę i kojarzącą się z nią zło i choroby.

Wielkanocne przepowiadanie pogody

Ze szczególną uwagą podchodzono do aury panującej na zewnątrz w wielkanocne dni. Od niej zależało, jak upłynie lato, a co za tym idzie, czy plony będą obfite i jak będą przebiegały żniwa. “Na Wielkanoc słońce, lato gorące”, “Gdy na dzwony wielkanocne pada, suchość nam przez lato włada”, “Na Wielkanoc pogoda, duża w polu uroda” – to tylko niektóre z powstałych przed wiekami przysłów.

Dawne powiedzenia potwierdzają też moce natury, której działanie wyznaczało rytm prac w polu – “W Wielki Piątek, dobry siewu początek”, “Kiedy w Wielki Post rosa, to nasiej gospodarzu dużo prosa”, “Jeżeli w Wielki Piątek mróz, to proso na górę włóż”.

Źródło: polskieradio24.pl

Wysyłam
Ocena czytelników
4 (3 głosów)