Pies Steve, który patrolował granicę polsko-białoruską w Białowieży, uciekł białoruskim żołnierzom i przedostał się do Polski. Steve to owczarek belgijski. Ma osiem lat.
Po polskiej stronie Steve został nakarmiony. Wtedy Polacy chcieli oddać psa białoruskim pogranicznikom, ale bezskutecznie – trzykrotnie uciekał do Polski. Aby to zrobić, zwierzę musiało pokonać nawet kilkanaście kilometrów przez las.
Zdaniem ekspertów to wszystko jest dość nietypową sytuacją, ponieważ wyszkolone psy rzadko opuszczają swoich właścicieli.
Steve jednak uciekł od swojego opiekuna. Miał poważne choroby skóry, był niedokarmiony.
– Z tego co wiemy, prawdopodobnie te psy nie dostawały karmy, tylko chleb z wodą – powiedziała wolontariuszka. Dodała, że pies był kopany, jeśli nie wykonywał poleceń.
Jak zaznaczył behawiorysta zwierząt Łukasz Zimmer, teraz pies znalazł dobre miejsce, lepsze, gdzie poczucie bezpieczeństwa było większe. Steve trafił do zakątka dla weteranów. Jest psim emerytem. Jest za stary, aby wrócić na służbę.
Wyświetl ten post na Instagramie
Źródło: polsatnews.pl, instagram.com/the.warsaw2
Fot. Polsat News