W Jodkiewiczach w rejonie brzostowickim doszło do okropnej profanacji. Sprawcy na polecenie władz rozkopali mogiłę polskich żołnierzy i rozsypali ich szczątki. W zbiorowym grobie spoczywali żołnierze, którzy polegli podczas wojny polsko-bolszewickiej 1919-1920 oraz zabity 15 lipca 1944 roku żołnierz AK Adam Pacenko. Jak podał jeden z prorządowych kanałów w Telegramie, władze także mają zamiar zniszczyć kapliczkę na grobie poległych Polaków.
Kiedy informacja o tym rozeszła się w Internecie, jeden z prorządowych kanałów w Telegramie podał: „To robota grabarzy (w ramach śledztwa w sprawie ludobójstwa na Białorusinach) – szczątki żołnierzy zostały pochowane na cmentarzu w Ejsmontach. Sam pomnik zostanie wkrótce usunięty”.
W ten sposób pomnik zostanie zniszczony. Jaki związek może mieć grób polskiego partyzanta lub żołnierzy, którzy zginęli w wojnie polsko-bolszewickiej, z „ludobójstwem na Białorusinach”, łukaszyści nie są w stanie wyjaśnić.
„Władze systematycznie wymazują tylko to, co nie jest rosyjskie i sowieckie” – powiedział “Naszej Niwie” historyk z Grodna, który poprosił, by nie podawać nazwiska. – Armia Krajowa walczyła z hitlerowcami, poniosła w tej walce ciężkie straty, pamiętacie przecież Powstanie Warszawskie. I jest przedstawiana przez władze jako formacja nazistowska. Po prostu śmierdzące kłamstwa, które mają na celu skłócić Białorusinów z Polakami. Białorusini i Polacy mieli spory, ale wyrzucanie z grobów ciał żołnierzy, którzy zginęli podczas wojny, co to jest? W Roku Pamięci Historycznej ta pamięć jest wymazywana” – dodał miejscowy historyk.
Przypomnijmy, że na Białorusi żołnierze największej konspiracyjnej organizacji antyfaszystowskiej i antykomunistycznej w Europie, są nazywani ,,nazistowskimi zbrodniarzami”. Za upamiętnienie żołnierzy Armii Krajowej na Białorusi grozi od pięciu do 12 lat więzienia.
Na podst. nashaniva.com, glosznadniemna.pl
Fot. glosznadniemna.pl