Białoruska Państwowa Wytwórnia Filmowa „Biełaruśfilm” chce zaskoczyć świat kolejnym żałosnym antypolskim gniotem. Film swoim wydźwiękiem ma przypominać niemiecki nazistowski propagandowy film “Heimkehr”, kłamliwie przedstawiający losy niemieckiej mniejszości w Polsce przed wojną.
Film „Jesteśmy zjednoczeni” to 1925, trudny czas polskiej okupacji. Po traktacie pokojowym w Rydze cała zachodnia część Białorusi znalazła się pod panowaniem Polaków, którzy starali się przeprowadzić szybki proces asymilacji. Zlikwidować białoruską kulturę, język, pismo, zniszczyć prawosławie na terenach okupowanych. Bohaterem opowieści jest młody człowiek, Białorusin Paweł Bojko. Śmierć ukochanej osoby sprawia, że bohater myśli o prostych ludzkich wartościach, o krewnych, o ojczyźnie” – czytamy w opisie fabuły filmu.
Autorem scenariuszu i reżyserem tego filmu jest Iwan Kriworuczko, dyrektorem artystycznym jest Aleksander Jefremow. Obecnie trwają przygotowania do realizacji filmu.
Nie jest to pierwszy tego rodzaju antypolski film. Przypomnijmy, że w 2011 r. białoruska państwowa telewizja wyemitowała serial o komunistycznym partyzancie Wasylu Tałaszu, którego jednostka partyzancka ramię w ramię z Armią Czerwoną walczyła przeciwko Polakom. Główny bohater był przez Polaków najpierw więziony, a potem stracił przez nich syna”.