Działaczowi Związku Polaków na Białorusi Andrzejowi Poczobutowi, po raz kolejny przedłużono areszt — poinformowała żona więźnia politycznego Oksana Poczobut.
Jak wynika z oficjalnych informacji, śledztwo przeciwko polskiemu działaczowi miało się zakończyć jeszcze w tym miesiącu. Władze w dalszym ciągu utrudniają mu kontakt z rodziną.
„Wczoraj zakończył się poprzedni okres aresztu dla Andrzeja Poczobuta, ale on cały czas przebywa w więzieniu. Najwyraźniej mężowi znów przedłużono areszt. Przez cały ten czas siedzi w 4 ścianach.
16 miesięcy!!! W tym czasie nasz syn przewyższył swoją babcię i dziadka wzrostem. Korespondencja z synem jest niedozwolona, ponieważ Andrzej od chwili jego narodzin komunikuje się z nim po polsku. On (Andrzej) pisze skargi, których wiezienna administracja nawet nie wypuszcza aresztu śledczego.
W swoich listach pisze, że nie jest smutny, czyta książki i jest gotowy na najgorszy rozwój wydarzeń. Przesyła pozdrowienia wszystkim znajomym i nieznajomym i dziękuje wszystkim, którzy mimo wszystko nadal do niego piszą…”, poinformowała Oksana na Facebooku.
Andrzej Poczobut został oskarżony przez reżim Łukaszenki o „podżegania do nienawiści na tle etnicznym narodowościowym” oraz „rehabilitację nazizmu”. Takie same zarzuty postawiono prezes ZPB Andżelice Borys (po ponad roku zwolniona z aresztu w kwietni 2022, czeka na proces w domu). Grozi im kara od 7 do 12 lat pozbawienia wolności. Trzy inne działaczki Związku, którym postawiono te same zarzuty udało się wywieźć do Polski, ale zarzutów nie oddalono.
Tak więc Poczobut jest w tej chwili jedynym pozostającym w więzieniu działaczem, oskarżonym w tzw. „sprawie polskiej”.
Źródło: kresy24.pl/facebook.com/oksana.poczobut
Fot. Sopot.pl