Pracowniczka TVP Irina Sławnikowa otrzymała 5 lat więzienia. Dziennikarka została uznana za winną “stworzenia formacji ekstremistycznej” oraz “organizowania i przygotowywania akcji rażąco naruszających porządek publiczny”. Werdykt wydał sędzia Nikołaj Dola. Rozprawa odbyła się w Homelskim Sądzie Obwodowym za zamkniętymi drzwiami.
“Wolność prasy, słowa i nieskrępowane prawo do wyrażania własnych opinii to fundamenty demokracji. Skazanie przez reżim Łukaszenki dziennikarki Iriny Sławnikowej na 5 lat kolonii karnej jest absolutnym skandalem, pogwałceniem wszelkich norm cywilizacyjnych, praw człowieka i standardów dziennikarskich. Ten nieakceptowalny wyrok spotka się z natychmiastową, stanowczą reakcją Polski na szczeblu międzynarodowym. Poleciłem MSZ podjęcie zdecydowanych i stanowczych kroków” – napisał na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
Proces Iriny Sławnikowej rozpoczął się 23 czerwca w Homlu. Dziennikarka już od ponad pół roku przebywa za kratkami. Obrońcy praw człowieka uznali ją za więźniarkę polityczną.
Dziennikarka została zatrzymana 30 października 2021 r. na lotnisku w Mińsku, kiedy wraz z mężem wracała z wakacji. Przed procesem Irina najpierw przebywała w areszcie śledczym na Akreścinie, następnie w areszcie śledczym nr 1 w Mińsku, a na początku czerwca została przeniesiona do aresztu śledczego nr 3 w Homlu.
fot. Aleksy Dzikawicki