Dziennikarz i działacz polski Andrzej Poczobut przekazał z więzienia, że czeka na wyrok sądu i zesłanie do łagru. Jego list został upubliczniony przez białoruskie centrum praw człowieka „Wiosna”.
Dziękuję za pamięć i nieobojętność wobec mojego losu. Oczywiście, bardzo miło jest wiedzieć, że nie zostało się zapomnianym, mimo że niewola trwa 17 miesięcy. U mnie wszystko jest stabilnie. Więzienie, cela, kraty – wszystko to już znajome i swojskie
– napisał w liście Poczobut.
Jak przekazał, “podobno wkrótce nastąpią zmiany” i zostanie postawiony przed sądem.
Nie mam nadziei co do wyniku procesu. Spokojnie przyjmę wyrok i ze spokojnym sumieniem pójdę do łagru. Cóż, taki mój los. Od zawsze wiedziałem, że gdy takie czasy przyjdą na Białoruś, trafię do więzienia. Nie myliłem się
– napisał działacz ZPB.
W marcu br. Rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Łukasz Jasina informował, że „Polska robi wszystko, co można, w sprawie Andrzeja Poczobuta, bezprawnie przetrzymywanego w białoruskim areszcie”.
Źródło: stefczyk.info