Polski dziennikarz i działacz Związku Polaków na Białorusi Andrzej Poczobut zakończył 5 września zapoznawanie się z materiałami oskarżenia – poinformowała na swoim profilu na Facebooku jego żona Oksana.

Jak pisze Oksana Poczobut, ilość materiałów zgromadzona przez prokuraturę w sprawie przeciwko Andrzejowi jest tak duża, że nie wie, czy zdążył je wszystkie przeczytać, a miał na to tylko miesiąc.

Małżonka polskiego działacza pisze, że czytał akta codziennie od rana do wieczora, i aby nie uronić chwili na zapoznawanie się z oskarżeniem, rezygnował nawet z obiadów.

We wpisie z 7 września Oksana cytuje fragment listu od męża, z którego wynika, że do Andrzeja dotarła informacja o zrównaniu przez łukaszystów z ziemią pochówków żołnierzy Armii Krajowej na Białorusi:

„..słyszałem o Surkontach, faktycznie to już ostatni strzał, więcej nie ma już nic, co by pozwoliło nadepnąć Polakom na odcisk. Żołnierze, oni przez 50 lat leżeli bez krzyża, więc nie muszą się nawet przyzwyczajać… A pamięć o Surkontach, o żołnierzach będzie się od tego tylko umacniać, zarówno na Białorusi, jak i na całym świecie. To nie pierwszy raz w historii, kiedy niszczone są polskie cmentarze…”.

Przypomnijmy, że Andrzej ma status podejrzanego w sprawie karnej na podstawie części 3 art. 130 kodeksu karnego („Podżeganie do nienawiści”). Obrońcy praw człowieka uznali go za więźnia politycznego.

Andrzej Poczobut jest wieloletnim dziennikarzem i publicystą “Gazety Wyborczej”, “Głosu znad Niemna” oraz “Magazynu Polskiego”. Aktywnie działał na rzecz ochrony praw mniejszości polskiej na Białorusi. Jest autorem książki „System Białoruś”, w której opisana została geneza oraz funkcjonowanie autorytarnych rządów Łukaszenki na Białorusi.

Źródło: kresy24.pl

Fot. facebook.com

Wysyłam
Ocena czytelników
5 (2 głosów)