Białoruskie ministerstwo obrony opublikowało nagranie szefa resortu Wiktora Chrenina. „Reakcja będzie natychmiastowa i ostra” – straszy na nagraniu łukaszenkowski urzędnik. W międzyczasie ogłoszono formowanie białorusko-rosyjskiego zgrupowania.

„Na wypadek, gdybyśmy zostali zaatakowani (…) Dlatego po raz kolejny ostrzegamy przed prowokacjami. Nie chcecie z nami wojny. My też nie chcemy wojny” – powiedział Chrenin. „Nie prowokujcie nas, nie zamierzamy z wami walczyć. Nie chcemy prowadzić wojny ani z Litwinami, ani z Polakami, a tym bardziej z Ukraińcami (…) Widzimy, że nasi ukraińscy sąsiedzi są zaniepokojeni możliwymi agresywnymi działaniami ze strony Sił Zbrojnych Republiki Białorusi. Pojawiają się przecieki na temat rzekomych przygotowań do ataku. Na to mamy tylko jedną odpowiedź: nie prowokujcie nas, nie zamierzamy z wami walczyć. Nie chcemy prowadzić wojny ani z Litwinami, ani z Polakami, a tym bardziej z Ukraińcami. Jeśli wy też nie chcecie i jeśli nie podejmiecie złych kroków, nie będzie wojny” – dodał minister.

Tymczasem dyktator Łukaszenka wciąż straszy społeczeństwo zagrożeniem z Zachodu. Na spotkaniu dotyczącym bezpieczeństwa Białorusi mówił o “przygotowaniach do wojny” i szkoleniu wojskowym “każdego, kto może trzymać broń”. W związku z tym sformowane ma zostać białorusko-rosyjskie zgrupowanie wojsk. „Podstawą jest armia Białorusi” – podkreślił Łukaszenka, stwierdzając, że to właśnie na Białorusi będzie formowane zgrupowanie.

Źródło: wb24.org/defence24.pl

Wysyłam
Ocena czytelników
0 (0 głosów)