Gdyby zapytać przechodnia na ulicy o definicję Kresów, bez namysłu odpowie; Lwów, Wilno, Nowogródek, niektórzy dorzucą jeszcze Krzemieniec. A przecież Kresy to nie tylko legendarne stolice polskości, to także zaścianki i kresowe stanice.

W księgarniach ukazał się piąty tom niezwykle popularnej serii. Poprzednie to Ostatnie lata polskiego Lwowa, Ostatnie lata polskiego Wilna, Ostatnie lata polskich Kresów, Najdalsze Kresy ostatnie polskie lata.

Gdyby zapytać przechodnia na ulicy o definicję Kresów, bez namysłu odpowie; Lwów, Wilno, Nowogródek, niektórzy dorzucą jeszcze Krzemieniec. A przecież Kresy to nie tylko legendarne stolice polskości, to także zaścianki i kresowe stanice. To również zapomniane Kresy te w dawnych Inflantach Rzeczypospolitej. To właśnie z tych terenów pochodziło wielu artystów, polityków i wojennych bohaterów, którzy znakomicie zapisali się na kartach polskiej historii. To na Uniwersytecie w Dorpacie biło polskie serce, a na politechnice w Rydze kształciły się młode kadry techniczne odrodzonego państwa polskiego. Musimy stale o tym przypominać.

Sławomir Koper, autor, którego nakłady książek historycznych grubo już przekroczyły milion egzemplarzy, udowadnia po raz kolejny, że magię miejsc, urodę przyrody, słynną otwartość mieszkańców i legendę Kresów można przełożyć na język zrozumiały dla współczesnego pokolenia.

Źródło: mat. prasowe

Wysyłam
Ocena czytelników
0 (0 głosów)