Literatura polska jest oddana na pastwę aparatu urzędniczego i przy tym systemie można z całą pewnością stwierdzić, że nic twórczego, nic oryginalnego, nic nowatorskiego nie może się w niej narodzić. Stoimy wobec przerażającego faktu wyjaławiania kultury – ostrzegał Melchior Wańkowicz.

Był mistrzem szlacheckiej gawędy, klasykiem reportażu oraz autorem takich książek jak chociażby “Na tropach Smętka”, “Bitwa o Monte Cassino”, “Hubalczycy” i “Ziele na kraterze”.

Życie przed literaturą

Urodził się 10 stycznia 1892 roku w Kałużycach, nieopodal Mińska. Uczęszczał do gimnazjum w Warszawie. Do 1905 roku uczył się w języku rosyjskim, dopiero po rewolucji i strajku szkolnym zaborca dopuścił możliwość nauczania w języku polskim. W młodości działał w konspiracyjnych organizacjach.

– Sześć razy siedziałem w karcerze za rozmowę po polsku na przerwach – wspominał Wańkowicz na antenie Polskiego Radia w 1972 roku.

Po wybuchu I wojny światowej został zwolniony z rosyjskiego wojska na podstawie sfałszowanego świadectwa zdrowia. Zajmował się pomocą Polakom przebywającym w Rosji, a w 1917 roku wstąpił do I Korpusu Polskiego gen. Józefa Dowbora-Muśnickiego.

W 1920 roku walczył w wojnie z bolszewikami i za zasługi w walce został odznaczony Krzyżem Walecznych.

W latach 20. założył Towarzystwo Wydawnicze “Rój”, które było jednym z najprężniej działających wydawnictwa w dwudziestoleciu międzywojennym

Melchior Wańkowicz (ok. 1911)

Działalność reporterska

Pierwsze reportaże opublikował w okresie międzywojennym. W 1926 roku wydał zbiór “W kościołach Meksyku”, które powstał na podstawie trzymiesięcznej podróży po Meksyku. Wydał również tom wspomnień z młodości zatytułowany “Szczenięce lata”.

W 1936 roku wydał swój najważniejszy reportaż napisany podczas dwudziestolecia międzywojennego: “Na tropach Smętka”. Był zapisem podróży po Mazurach, którą odbył latem poprzedniego roku. Wańkowicz opisał w nim trudny los polskiej ludności w Prusach Wschodnich.

Tuż przed wybuchem II wojny światowej wydał “Sztafetę”, która dokumentowała sukcesy niepodległej II Rzeczpospolitej na przykładzie inwestycji w Centralnym Okręgu Przemysłowym.

Był mistrzem opowieści reportażowej, łączącej relację o faktach z fikcją literacką i gawędą. Stworzył także znane do dziś slogany reklamowe: “Cukier krzepi” i “LOT-em bliżej”.

W czasie II wojny światowej został korespondentem wojennym przy II Korpusie Polskim gen. Władysława Andersa. Dwa tygodnie bitwy pod Monte Cassino spędził na pierwszej linii frontu, chcąc osobiście uczestniczyć w przeżyciach walczących żołnierzy. Wydarzenia z maja 1944 roku opisał w swojej najbardziej znanej książce “Bitwa o Monte Cassino”.

Zaraz po wojnie nie wrócił do Polski. Mieszkał w 17 krajach. Podróżował po Stanach Zjednoczonych, Meksyku i Kanadzie. Z emigracji wrócił dopiero po 20 latach, w 1958 roku. Na pierwszy odczyt pisarza w Sali Kongresowej w Warszawie zabrakło biletów.

Melchior Wańkowicz po bitwie o Monte Cassino na szczycie „Widma”; w tle Monte Cairo; maj 1944

W Polsce Ludowej

W 1964 roku Wańkowicz podpisał “List 34”, adresowany do ówczesnych władz PRL i zawierający protest przeciwko polityce kulturalnej państwa. Po tym zdarzeniu władze rozpoczęły nagonkę na pisarza. Oskarżono go o to, że przekazuje za granicę materiały godzące w Polskę i współpracuje z Radiem Wolna Europa.

– Aresztowanie Melchiora Wańkowicza miało zdyscyplinować pisarzy. Bo jeśli się aresztowało i przetrzymywało w więzieniu pisarza o takim nazwisku, w takim wieku, no to właściwie można powiedzieć, że wszyscy, którzy podjęliby działania podobne, powinni liczyć się z identycznymi reakcjami – mówił historyk prof. Rafał Habielski.

Aresztowanie i proces

W procesie przeciwko pisarzowi zeznawał Kazimierz Koźniewski, niegdyś narzeczony córki Wańkowicza, wieloletni przyjaciel domu i, jak się okazało, współpracownik UB. Pisarz przebywał w areszcie do finału rozprawy (pięć tygodni), która zakończyła się 10 listopada 1964 wyrokiem trzech lat więzienia. Na mocy amnestii kara została zmniejszona o połowę, ale w praktyce, ze względu na wiek i stan zdrowia, Wańkowicz został zwolniony do domu tuż po procesie.

– Nie bardzo było wiadomo, jaki miał być skutek tego procesu, o co właściwie chodziło – mówi prof. Habielski. – To znaczy czy władze rzeczywiście chcą posadzić 73-letniego pisarza do więzienia, zaordynować karę i ją wyegzekwować, czy to ma być ostrzeżenie dla innych młodszych pisarzy, niemających tyle odwagi co Wańkowicz?

Przeciwko akcji UB protestowało wiele osób w kraju i za granicą. Sam pisarz przyjął wyrok, o czym poinformował nawet I sekretarza PZPR Władysława Gomułkę, z którym spotkał się 8 stycznia 1965. Wobec reakcji społeczeństwa władze odstąpiły od wykonania kary, jednak pełna rehabilitacja nastąpiła dużo później. Dopiero w 1990 roku Sąd Najwyższy uchylił wyrok i pośmiertnie uniewinnił pisarza.

Jesień życia

Po śmierci Wańkowicza władze komunistyczne zaproponowały jego córce – Marcie Erdman pochowanie ojca na koszt państwa. Ta jednak odmówiła, zgodnie z wolą pisarza, który przed śmiercią powiedział: “Nie życzę sobie, by oni fotografowali się nad moją trumną”. Pisarz został pochowany na Powązkach.

Melchior Wańkowicz w latach 60. często gościł w Polskim Radiu. Prezentował swoje wspomnienia, felietony, udzielał wywiadów. Kresy, lata międzywojenne, praca korespondenta wojennego, wspomnienia z podróży po Meksyku, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, opowieści o Indianach, aligatorach i zupie żółwiowej, felietony o Polsce i Polakach – to wszystko pozostało w archiwach Polskiego Radia.

Źródło: polskieradio.pl

Wysyłam
Ocena czytelników
0 (0 głosów)