Ministerstwo Obrony Białorusi twierdzi, że Siły Zbrojne tego kraju mogą teraz samodzielnie korzystać z dostarczonych przez Rosję mobilnych zestawów rakiet kierowanych Iskander. To efekt wspólnych ćwiczeń z Federacją Rosyjską.
„W celu zarządzania tym unikalnym kompleksem białoruski personel wojskowy został przeszkolony w Federacji Rosyjskiej, a po ukończeniu kursu teoretycznego przeszedł szkolenie praktyczne na białoruskich poligonach” – powiedział szef Wojsk Rakietowych i Artylerii Sił Zbrojnych Białorusi- płk Rusłan Czechow.
Dodał, że wcześniej kraj nie miał broni uderzeniowej o zasięgu większym niż 300 km, a te pociski są w stanie razić cele w odległości do 500 km. Czechow pochwalił kompleks Iskander i nazwał go „marzeniem każdego żołnierza wojsk rakietowych”.
Pod koniec marca 2022 roku, miesiąc po rozpoczęciu wojny na Ukrainie, Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że rosyjskie rakiety są dostarczane na terytorium Białorusi. W maju odnotowano ruch kompleksów Iskandera na granicy z Ukrainą.
W grudniu 2022 roku białoruski dyktator Aleksander Łukaszenko ogłosił, że przekazane przez Rosję systemy S-400 i Iskander pełnią służbę bojową.
Według Ministerstwa Obrony od początku stycznia Rosja użyła w wojnie z Ukrainą 744 pocisków balistycznych Iskander. Jednak Federacja Rosyjska prawie całkowicie wyczerpała rezerwy tych pocisków. W wywiadzie dzień wcześniej zauważyli, że Rosji pozostało około 20% przedwojennych zapasów pocisków.
Źródło: east24.info/unian.net
Fot. Wikimedia Commons