W warszawskim kościele św. Aleksandra odbyła się msza pogrzebowa za poległego w walkach na Ukrainie 34-letniego białoruskiego ochotnika Eduarda Łobowa, informuje telewizja Biełsat.

34-letni ochotnik z Białorusi zginął w walkach pod Wuhłedarem. Eduard Łobau walczył po stronie Ukrainy od 2015 roku.

W latach 2000 Łobau był działaczem oraz współprzewodniczącym narodowej organizacji młodzieżowej Młody Front. W 2011 roku władze Łukaszenki umieściły go w więzieniu, został uznany za więźnia politycznego.

Opuścił kraj po wyjściu z aresztu. Z Białorusi wyjechała też jego rodzina. Matka Eduarda, Maryna Łobawa zamieszkała w Polsce i dlatego postanowiła sprowadzić jego ciało do Warszawy i tu pochować syna.

– Mój drogi synku! Przypadła ci taka krótka droga życia, ale spełniło się twoje twoje marzenie, aby zostać zawodowym żołnierzem. Marzyłeś, by bronić swej ziemi przed wrogami. Niestety zginąłeś – z bronią w ręku i na polu boju, broniąc niepodległości Ukrainy. Jesteśmy z ciebie dumni! – mówiła wczoraj matka.

Zbiórkę pieniędzy na transport ciała z Donbasu, zakup kwatery na cmentarzu i inne wydatki związane z pogrzebem ogłosiła Fundacja Białoruskiej Solidarności BYSOL. Potrzebne 6 tys. euro zebrano w niecałą dobę. W uzyskaniu zezwolenia na pochówek w Polsce poległego na Ukrainie obywatela Białorusi pomógł ambasador RP w Mińsku Artur Michalski, który – jak powiedziała matka Eduarda – „uczynił niemożliwe możliwym”.

Maryna Łobawa dziękowała wszystkim podczas wczorajszych uroczystości pogrzebowych. W szczególności – Ukrainie i Ukraińcom:

– Chcę życzyć Ukrainie jak najszybszego zwycięstwa w tej wojnie i obronienia niepodległości. Mój syn zawsze marzył, by Białoruś i Ukraina były wolne i niepodległe. I za to oddał to, co miał najcenniejszego – własne życie – powiedziała.

– Pani syn jest bohaterem, a bohaterowie nie umierają – odpowiedział jej Wasyl Zwarycz, ambasador Ukrainy w Polce, który również uczestniczył w mszy pogrzebowej.

Źródło: TV Biełsat

Fot. Christian Vision

Wysyłam
Ocena czytelników
0 (0 głosów)