W środę, 5 lipca, w gmachu Ministerstwa Edukacji i Nauki w Warszawie odbył się premierowy pokaz filmu dokumentalnego p.t. „Zakazana narodowość”, opowiadający o losach 6 młodych Polaków z Białorusi, których łączy patriotyzm i duma z bycia Polakiem. Film opisuje również trudną sytuację, w jakiej znalazła się mniejszość polska na Białorusi. Produkcji filmu podjęła się działająca w Polsce od ośmiu lat Fundacja Młode Kresy.
W klimat filmu, uczestników premierowego pokazu wprowadził Dyrektor Generalny MEiN Sławomir Adamiec, który opowiedział o historii gmachu ministerstwa będącym niegdyś miejscem kaźni i męczeństwa polskich patriotów – to właśnie tu mieściła się siedziba niemieckiego Gestapo, gdzie przez kilka lat było męczonych dziesiątki tysięcy Polaków.
O kulisach powstawania filmu i emocjach z tym związanych opowiedział sam autor filmu, prezes Fundacji Młode Kresy Mirosław Kapcewicz. Szef fundacji również wskazał na ogrom represji, który spadł na Polaków po masowych protestach w 2020 roku. Zaznaczył, że efektem tych wydarzeń był powrót wielu młodych Polaków do Macierzy.
W wyjątkowej atmosferze, z dużym zainteresowaniem film obejrzeli młodzi Polacy z różnych krajów, przedstawiciele białoruskiej opozycji demokratycznej, a przede wszystkim bohaterowie filmu – Marek Leszczyński, Mirosław Kapcewicz, Władysław Boradyn.
Marek Leszczyński, lidzianin, który już od kilku lat mieszka w Polsce, powiedział nam, że ogromny wpływ na kształtowanie jego tożsamości narodowej miały kultura i język przekazane od dziadków i rodziców.
“Kultura i to kultura szeroko pojęta objawiająca się w pamięci, języku, obyczaju, religii, nastawieniu wobec innych, jak i w rozległej sferze rozpoznawania symboli sztuki i historii. Po drugie to historie moich przodków, którzy walczyli o swoją Ojczyznę, przekazywali w rodzinie kulturę i język” – powiedział Marek.
Tak o swoim przywiązaniu do polskości mówi kolejna bohaterka filmu, Polka z Lidy, znakomita śpiewaczka operowa Grażyna Komincz: “Kocham ten kraj, kulturę, mentalność, obyczaje. I ta więź z ziemią moich przodków jest bardzo głęboko zakorzeniona we mnie. I nawet mimo jej wad, nigdy się nie wyrzeknę tego, co mieszka we mnie od pierwszego dnia mojego życia”.
Film wzrusza i zmusza do refleksji, stawia przed widzem pytanie o przyszłość Polaków na Białorusi, dla wszystkich powinien być lekcją patriotyzmu w tych niełatwych czasach.
W.B.