Pod Ambasadą Białorusi w Warszawie odbyła się akcja uczczenia pamięci kolejnej tragicznej ofiary reżimu Łukaszenki, wybitnego białoruskiego artysty Alesia Puszkina. Więzień polityczny zmarł na oddziale intensywnej terapii „w niewyjaśnionych okolicznościach” w wieku 57 lat. Inicjatorem akcji był opozycyjny Ruch Solidarności “Razem”.
Mówi Siarhiej Hierasimowicz, jeden z uczestników akcji, działacz opozycji demokratycznej na uchodźstwie:
“Pamiętam Puszkina, gdy przychodził do Czerwonego Kościoła na Placu Niepodległości w sierpniu 2020 r., za każdym razem był to zupełnie zdrowy, pewny siebie mężczyzna. Jego uczynek, kiedy przyjechał na Białoruś, choć wiem, że groziło mu więzienie, to była postawa prawdziwego Białorusina i prawdziwego mężczyzny. To, co mu teraz zrobili, tak naprawdę go zabili, jest po prostu przerażające. Ale mimo to musimy działać z jeszcze większą mocą, bo podobny los może spotkać każdego białoruskojęzycznego przedstawiciela naszej kultury”.
Zdaniem białoruskiego opozycjonisty reżim szczególnie brutalnie traktuje osoby białoruskojęzyczne. “Obecnie mamy do czynienia z prawdziwym ludobójstwem kulturowym. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że dokonują tego ludzie, którzy najwyraźniej też uważają się za Białorusinów. Od samego początku wydarzeń sierpniowych język białoruski budził niepokój po stronie zwolenników Alaksandra Łukaszenki. Wiemy, że takie osoby były oznaczane żółtą farbą. Podobnie było z Witoldem Aszurkiem. W jego przypadku funkcjonariuszy także irytował język białoruski. Wszyscy, którzy mówią po białorusku, są zamykani w izolatkach lub bardzo dotkliwie bici. Myślę, że mówienie po białorusku to prawie 50 procent szans na to, że zostaniesz zabity, dlatego wielu Białorusinów było zmuszonych ratować życie za granicą”.
Wydarzenie w Warszawie wsparli swoją obecnością białoruscy politycy, m.in. Paweł Łatuszko, Alina Kowszyk, Zenon Poźniak i Wiaczesław Siwczyk. Polską mniejszość na Białorusi reprezentował prezes Fundacji Młode Kresy Mirosław Kapcewicz. Do akcji przyłączyli się także bliscy i przyjaciele uwięzionego performera.
Źródło: wb24.org