Alaksandr Łukaszenka udał się z gospodarską wizytą na teren kombinatu rolnego „Jubilejnyj” pod Witebskiem, gdzie zasmakował słynnej polskiej potrawy. Z ust dyktatora padły zaskakujące słowa.

Dlaczego salceson nie jest pokrojony? – pada pytanie.

Oni uważają, że to odpady. A ja lubię. Bardzo lubię też flaki – słychać na nagraniu.

Gdzie są flaki? Dawajcie salceson i flaki! Szybciej! Oni uważają, że to jest produkt luksusowy – słyszymy.

Dyktator mówi: Spróbuj salcesonu, chociaż ty…..

Nie, z przyjemnością po panu – odpowiada jeden z urzędników.

Bierz, bierz. Wyrosłeś nie na salcesonach, a na kiełbasie wędzonej – mówi Łukaszenka.

Ja bardzo lubię ten produkt – odpowiada urzędnik.

Gdy jego towarzysze spróbowali flaków, powiedzieli: Pyszne.

Polski, tradycyjny – dodali.

O. Polacy wymyślili – powiedział Łukaszenka. Bardzo to lubię – dodał.

Nie wszystko u nich jest złe- powiedział.

Ty nie lubisz Polaków, ale mimo to – zuchy – powiedział Łukaszenka do jednego z urzędników.

Źródło: Biełsat

Wysyłam
Ocena czytelników
0 (0 głosów)