Polska nie wyklucza zamknięcia wszystkich przejść granicznych z Białorusią. Powiedział o tym w rozmowie z Polsat News minister technologii i rozwoju RP Waldemar Buda.

„Narasta pewnego rodzaju zagrożenie. Ruchy wagnerowców, komunikaty co do koncentracji rosyjskich wojsk, sprawiają, że powinniśmy się nad tym głęboko zastanowić” – powiedział Waldemar Buda.

Buda podkreślił, że białoruskie śmigłowce nie zagrażają Polsce, a sytuacja jest pod kontrolą.

„W mojej ocenie wszystko zadziałało prawidłowo. Trudno oczekiwać, że mielibyśmy zestrzelać te śmigłowce nad głowami mieszkańców. To nie miałoby sensu. Nie możemy wywołać wojny z powodu dwóch helikopterów” – dodał.

Na białorusko-polskiej granicy czynne są przejścia „Brześć” dla samochodów i „Kozłowicze” dla ciężarówek.

1 sierpnia Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez dwa białoruskie śmigłowce w rejonie Białowieży.

Dziś na Przesmyku Suwalskim spotkali się premier Polski Mateusz Morawiecki i prezydent Litwy Gitanas Nauseda. Oczekują, że liczba prowokacji ze strony Rosji i Białorusi będzie rosła.

Źródło: wb24.org/polsatnews.pl

Fot. Wikimedia Commons

Wysyłam
Ocena czytelników
0 (0 głosów)