W piątek Aleksander Łukaszenko powiedział, że jest gotowy do poprawy stosunków polsko-białoruskich. „Sama zmiana narracji absolutnie nie wystarczy” – zareagował na słowa białoruskiego dyktatora w rozmowie z RMF FM wiceszef polskiego MSZ Paweł Jabłoński.

„Z Polakami też musimy rozmawiać. Poleciłem premierowi, żeby się z nimi skontaktował. Jeśli chcą, to rozmawiajmy, nawiązujmy relacje. Jesteśmy sąsiadami, a sąsiadów się nie wybiera, oni są od Boga” – powiedział Łukaszenko 11 sierpnia podczas wizyty na lotnisku w Mińsku. „Nie powinniśmy tracić stosunków z Unią Europejską” – podkreślił dyktator.

Jednak wypowiedź Łukaszenki nie zrobiła na polskiej stronie wielkiego wrażenia.

„Zwykła zmiana narracji to zdecydowanie za mało” – odniósł się do jego słów w rozmowie z RMF FM wiceszef polskiej dyplomacji Paweł Jabłoński. „Jeżeli Białoruś chce mieć dobre stosunki z Polską, to droga do tego jest bardzo prosta. Zaprzestanie ataków na naszą granicę, wypuszczenie Andrzeja Poczobuta i innych więźniów” – powiedział.

„Decyzje te zależą wyłącznie od władz białoruskich” – zaznaczył polski dyplomata.

„My nie mamy wrogich zamiarów wobec Białorusi i nigdy ich nie mieliśmy. Nie mamy zamiaru utrzymywać złych stosunków z Białorusią. Wręcz przeciwnie, chcielibyśmy, żeby były one jak najlepsze, ale to białoruska władza zachowuje się tak, jak się zachowuje i to ona ponosi wyłączną odpowiedzialność za to, że mamy złe relacje. Białoruś jest po prostu państwem wrogo do Polski nastawionym” — dodał Jabłoński.

W ostatnim czasie doszło do kolejnej eskalacji napięcia na granicy polsko-białoruskiej. 1 sierpnia 2023 r., dwa białoruskie śmigłowce naruszyły polską przestrzeń powietrzną. W odpowiedzi na tę prowokację białoruskiego reżimu minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak polecił zwiększyć liczbę żołnierzy na granicy i wydzielić dodatkowe siły i środki, w tym śmigłowce bojowe.

Źródło: wb24.org/rmf.fm

Fot. Pikabu

Wysyłam
Ocena czytelników
0 (0 głosów)