Więźniów politycznych nie powinno się wypuszczać z Białorusi nawet po zwolnieniu z więzienia – uważają reżimowi propagandyści. Pomysł o wprowadzeniu nadzoru nad byłymi więźniami politycznymi ogłosił w audycji propagandysty Grigorija Azarionka prorządowy ekspert Aleksiej Dziermant.

Dziermant powiedział, że Białorusini, którzy w czasie odbywania kary pozbawienia wolności „zdali sobie sprawę z niegodziwości swoich działań”, powinni otrzymać możliwość „wtopienia się w nasze społeczeństwo”.

Wobec przywódców opozycji zaproponował jednak inne podejście: „Dlaczego nie wprowadzić przepisów prawnych ograniczających wyjazd tych osób. Niech tu zamieszka i swoim czynem udowodni, że naprawdę się poprawił”.

Dziermant obawia się, że po uwolnieniu liderzy protestów mogą wyjechać za granicę, gdzie staną się bardziej niebezpieczni dla reżimu: „I okazuje się, że wszyscy mają możliwość bezpiecznego wyjazdu. Będą się tam zbierać i dalej mącić. I jestem pewien, że na bardziej niebezpiecznym poziomie”.

Propagandysta zaproponował także wprowadzenie dodatkowego nadzoru nad tymi obywatelami, którzy byli sądzeni np. za szczególnie poważne artykuły.

Źródło: wb24.org/euroradio

Fot. Pixabay

Wysyłam
Ocena czytelników
0 (0 głosów)