Byli najemnicy Grupy Wagnera, przebywający wcześniej na Białorusi, podpisali kontrakt z Ministerstwem Obrony Rosji i przemieścili się na wschodni kierunek frontu na Ukrainie. Część bojowników udała się do Afryki. O tym oświadczył w komentarzu dla „Ukraińskiej Prawdy” przedstawiciel Wschodniej Grupy Sił Zbrojnych Ukrainy Ilja Jewłasz.
„Byli żołnierze prywatnej firmy wojskowej Wagner są rzeczywiście obecni na terytorium (działań) Wschodniego Ugrupowania Wojsk. Są zaangażowani w operacje bojowe. W szczególności pochodzą z terytorium Białorusi, gdzie znajdowały się ich obozy” – powiedział Jewłasz.
„Teraz trwa rozformowanie “Wagnera”. Ci żołnierze trafiają do różnych jednostek – niektórzy jadą do Afryki, niektórzy ponownie podpisują kontrakty z rosyjskim Ministerstwem Obrony i biorą udział (w wojnie) na różnych stanowiskach, na przykład jako instruktorzy. Niektórzy trafiają do regularnych jednostek bojowych” – dodał.
Według przedstawiciela Państwowej Służby Granicznej Ukrainy Andrija Demczenki na Białorusi pozostało około 500 bojowników tej formacji.
Wcześniej operator wywiadu powietrznego jednostki Code 9.2 wchodzącej w skład 92. brygady Sił Zbrojnych Ukrainy w komentarzu dla CNN stwierdził, że wagnerowcy wrócili w rejon Bachmutu.
„Tak, Wagner też tu jest. Oni wrócili. Szybko zmienili dowódców i wrócili tutaj” – powiedział.
Źródło: wb24.org/pravda.com.ua
Fot. Twitter