Białoruski parlament zatwierdził nowelizację ustawy “O wolności sumienia”, która określa działanie i status prawny organizacji religijnych. Niezależnych analityków martwi, że nowe przepisy mogą pozwolić władzom na ingerowanie w sprawy Kościoła katolickiego i innych wspólnot religijnych, aby wzmocnić dominującą pozycję rosyjskiego prawosławia w kraju.
Zmiany, wprowadzone do ustawy, przewidują, że “oświata religijna powinna być prowadzona tylko w językach państwowych”, to znaczy po rosyjsku i białorusku. Biorąc pod uwagę fakt, że reżim Aleksandra Łukaszenki prowadzi politykę rusyfikacji życia społecznego, prześladuje przejawy języka i kultury białoruskiej, efektem tej klauzuli może być ostateczna rusyfikacja oświaty religijnej. Ważą się losy szkół niedzielnych dla dzieci i klubów młodzieżowych przy parafiach katolickich, w których jest używany język polski. Zagrożona jest także literatura religijna w języku polskim.
Przypomnijmy, że już na początku roku pojawiały się sugestie dotyczące zakazania używania języka polskiego w miejscach kultu. Władze miasta Iwie na Białorusi chciały wprowadzić zakaz odprawiania nabożeństw po polsku. Jako uzasadnienie podawały ustawę językową, w której nie ma jednak żadnej wzmianki o językach w sferze religijnej.
Źródło: wb24.org/polskieradio.pl
Fot. allegro.pl