Propagandowy film “Na drugim brzegu” w obwodzie homelskim znalazł się w czołówce kinowych hitów. Jak poinformował regionalną telewizję dyrektor państwowego przedsiębiorstwa “Homelkinowideoprokat” Aleksandr Ławrinienko, osiągnięcie to jest zdumiewające.

„W czasie dystrybucji film obejrzało ponad 42 tysiące widzów. Przyniósł on dochód bezprecedensowy dla białoruskiego kina – ponad 130 tysięcy rubli tylko w obwodzie homelskim. Pod względem frekwencji zajął trzecie miejsce po filmach “Czeburaszka” i “Avatar”, a pod względem dochodów – piąte miejsce” – podsumował Ławrinienko.

Dyrektor “Homelkinowideoprokat” pominął fakt, iż władze zmuszały uczniów, studentów i pracowników sektora publicznego do oglądania tego obrzydliwego paszkwilu.

Propagandowy film opowiada o „trudnych czasach polskiej okupacji”.

Film ten powstał według scenariusza Iwana Kriworuczki, a reżyserem jest Rosjanin Andriej Chrulew.

Jak podało reżimowe Ministerstwo Kultury: „Akcja filmu rozgrywa się w 1925 roku. Po podpisaniu traktatu pokojowego w Rydze cała zachodnia część Białorusi znalazła się pod panowaniem Polaków… są niepokoje, trwa wojna partyzancka, pracują agenci wywiadu sowieckiego. A próby obrony przynajmniej własnej wiary i cerkwi przez miejscową ludność kończą się okrutnymi represjami. Historia opowiada o losach Białorusina Pawła Smolicza, a także jego starszego brata Antona. Pierwszy z nich ma neutralne poglądy. Drugi to partyzant walczący z Polakami. Ale niektóre wydarzenia jednak zmieniają światopogląd Pawła, każą myśleć o odwiecznych wartościach ludzkich, bliskich ludziach, ojczyźnie, podzielonej granicą…”

Według danych rosyjskiego portalu miłośników kina „Kinopoisk” taśma zdobyła 3,1 punktu na 10 możliwych (na podst. 1215 ocen). Wyrównuje się z rosyjskimi propagandowymi filmami: “Świadek” (rosyjska wersja wydarzeń w Buczy) zdobył 3 punkty, “Most Krymski. Zrobione z miłością!” – 2,9.

Źródło: wb24.org/euroradio

Wysyłam
Ocena czytelników
0 (0 głosów)