Drodzy kapłani, osoby konsekrowane, bracia i siostry!

Chrystus się rodzi, nas oswobodzi! Chwalmy Go!” Dziś tę dobrą nowinę słyszy cały świat, a jej posłańcem jest Kościół Katolicki, który przez usta duchowieństwa czyni ją aktualną w sercach wiernych. To właśnie wieść o narodzeniu Syna Bożego zjednoczyła nas, obecnych dziś w świątyniach naszej archidiecezji, oraz wszystkich, którzy dołączają do świętowania Narodzenia Chrystusa. Drodzy wierni, dlatego ja, wasz brat i biskup, radośnie zwiastuję prawdę o Narodzeniu Pańskim: Bóg stał się człowiekiem, przyszedł zamieszkać wśród nas. Bóg nie jest gdzieś daleko od nas – jest blisko! Imię “Emmanuel” oznacza “Bóg z nami”. On nie jest kimś nieznanym – ma widzialne oblicze, a jest nim Jezus Chrystus.

Umiłowani, głoszenie tajemnicy Narodzenia jest zawsze nowe i aktualne, zawsze zadziwiające i radosne, ponieważ przewyższa wszelkie nasze najśmielsze oczekiwania.

Przede wszystkim dlatego, że to nie jest tylko plotka, ale rzeczywisty fakt; o tym wydarzeniu opowiedzieli nam wiarygodni świadkowie, którzy widzieli Jezusa z Nazaretu na własne oczy. Będąc blisko Niego, obserwując Jego dorastanie, Jego działania i słuchając Jego słów, świadkowie Ewangelii uznali Jezusa Chrystusa za Mesjasza. Widząc Go zmartwychwstałego po ukrzyżowaniu, byli całkowicie przekonani, że Chrystus, prawdziwy Człowiek, pochodzący od Ojca, jest pełen łaski i prawdy (J 1, 14).

Bracia i siostry, “Słowo stało się ciałem”! Słowo i ciało to dwie przeciwstawne rzeczywistości, dlatego Papież Benedykt XVI słusznie zadał pytanie: “W jaki sposób odwieczne i wszechmogące Słowo może stać się słabym i śmiertelnym człowiekiem?” Odpowiedź jest tylko jedna: tak uczyniła Miłość. Ten, kto kocha, chce dzielić wszystko ze swoim ukochanym, chce być z nim w jedności. Dlatego Pismo Święte pokazuje długą historię miłości Boga do Swego ludu; miłość, która, według słów św. Jana Pawła II, “znalazła swój szczyt i najdoskonalszy wyraz w Jezusie Chrystusie”.

“Słowo stało się ciałem…” Światło tej prawdy objawia się każdemu, kto przyjmuje ją z wiarą, ponieważ jest to wielka tajemnica miłości. Światło Narodzenia rozlewa się na każdego, kto jest otwarty na szczerą miłość. Tak było w nocy betlejemskiej, tak jest również dziś.

Wcielenie Syna Bożego to wydarzenie, które miało miejsce w konkretnym momencie historii, ale jednocześnie je przewyższa. Papież Franciszek, rozmyślając o tej prawdzie, pisze: “W nocy światło sprawia, że widzimy rzeczy na nowo, że nawet z ciemności wyłania się oblicze piękna”. I to nie jest tylko fakt, który dzieje się sam przez się, niezależnie od nas: przyjęcie tej Prawdy wymaga naszej wiary – naszego “tak”, wyrażonego z serca.

Bracia i siostry, czego tak naprawdę szuka nasze serce, jeśli nie Prawdy? Każde dziecko jej szuka, zadając rodzicom i nauczycielom mnóstwo pytań; jej szuka młody człowiek, pragnący znaleźć głęboki sens życia; jej szukają wszyscy mężczyźni i kobiety, starając się sprostać swoim obowiązkom w rodzinie i w pracy; każdy starszy człowiek dąży do tego, aby mieć poczucie pełni ziemskiego bytu.

“Słowo stało się ciałem…” Coroczne świętowanie Bożego Narodzenia to światło dla narodów, dla wspólnej drogi ludzkości. “Emmanuel” – Bóg z nami – przyszedł jako Król sprawiedliwości i pokoju. Jak wiemy, Jego Królestwo nie jest z tego świata, ale jest najważniejsze ze wszystkich ziemskich królestw. Jest jak “zakwas” dla ludzkości: bez niego nie byłoby potężnej siły, kierującej nas we współpracy dla dobra wspólnego i w poświęconej służbie bliźniemu. Wiara w Boga, który zapragnął podzielić się z nami swoją miłością, stale skłania nas do uczestnictwa w tej boskiej historii zbawienia. Rozważmy razem tę wielką tajemnicę miłości; niech nasze serca będą oświetlone światłem, które świeci w żłobie betlejemskim. Niech światło Bożego Narodzenia znów zabłyśnie i zainspiruje nas do poszukiwania sprawiedliwego i pokojowego współistnienia. Niech pocieszająca wiadomość o przyjściu Emmanuela ukoi wszelki ból i pocieszy każdego z nas w trudnych próbach, dodając siły i nadziei na przyszłość wszystkim ludziom dobrej woli.

Bracia i siostry, święta Bożego Narodzenia i nasze aktywne uczestnictwo w nich, okres Bożego Narodzenia mogą stać się swoistą “piątą Ewangelią”, którą piszemy życiem wiary we współczesnym świecie. Róbmy to odważnie, nawet jeśli zdarzają się błędy! Głośmy światu Ewangelię poprzez czyny miłosierdzia, wyciągając pomocne dłonie w duchu nakazu Chrystusa: “Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt. 25:40).

Boże Narodzenie to wyjątkowe święto dla całej rodziny. To nie choinka ani święto zimowego przesilenia. Bóg stał się Człowiekiem, aby mówić do nas jako Człowiek. Dla nas, wierzących, Boże Narodzenie jest najważniejszym wydarzeniem w historii ludzkości, a naszym ciągłym obowiązkiem jest bycie jego wiernymi zwiastunami. Musimy chronić je przed wszelkimi próbami sekularyzacji, bo choć narodzenie Mesjasza było długo oczekiwane, było pełne trudności i wyzwań dla Marii i Józefa: w Betlejem nie było miejsca dla Świętej Rodziny, oczekującej narodzin Jezusa. Syn Boży, którego przyjście zostało przepowiedziane przez proroków Starego Testamentu, nie został zaproszony do tego świata. Ludzie nie rozpoznali znaków czasu, oznak przyjścia Mesjasza, dlatego nie zadbali o przygotowanie Mu miejsca w swoich domach i sercach. W hałasie ludzkiego życia każdy był zbyt zajęty własnymi sprawami, aby zauważyć przyjście Syna Bożego. Wydarzenia w Betlejem podczas świętej nocy stanowią żywe i wyraziste świadectwo tego, jak Bóg, dawniej postrzegany jako odległy i zanurzony w niewyobrażalnej wieczności, wszedł w historię ludzkości zupełnie niezauważony. Miejscem swojego narodzenia wybrał ubogi żłobek na obrzeżach ludzkiego życia i codziennych spraw. Dlatego i dziś wybiera miejsca z dala od ludzkiego hałasu, od krzyków i sporów o to, kto jest najważniejszy i kto ma więcej praw. Bóg wybrał miejsce, gdzie panuje cisza, gdzie nikt nikogo nie gnębi, gdzie wyraźnie słychać Jego cichy głos.

Drodzy wierni, w życiu każdego z nas jest coś z tego Betlejem. Aby zrozumieć i poczuć przychodzącego do nas Boga, musimy doświadczyć nawrócenia i przejść duchową przemianę. Potrzebujemy nowego spojrzenia na nasze życie, musimy odnowić i wzmocnić jego fundamenty, aby dom naszego ludzkiego bytu się nie zawalił. Czas głoszenia Dobrej Nowiny nie może się kończyć wraz z zakończeniem świętowania Bożego Narodzenia.

Musimy nieść Ewangelię do świata i praktykować ją każdego dnia: rodzice poprzez troskę o katolickie wychowanie dzieci; młodzież i dzieci – wiernością w przyjaźni z Jezusem i sumiennym wypełnianiem swoich obowiązków; chorzy i cierpiący – ofiarowując swoje trudności Bogu i jednocząc się z Nim; wszyscy bowiem powinniśmy starać się żyć zgodnie ze swoim sumieniem i powołaniem.

Napiszmy naszą “piątą Ewangelię” odważnie, nawet jeśli zdarzają się błędy. Bóg także dziś przychodzi do człowieka, choć wielu o tym jeszcze nie wie, tak jak w Betlejem. Przynieśmy ten dar tam, gdzie nikt go nie oczekuje, na peryferie ludzkiego bytu, gdyż Bóg pragnie być obecny wszędzie tam, gdzie mieszka człowiek, a dokonuje tego przez nasze ludzkie świadectwo wiary.

Podnieś rękę, Boże Dziecię!
Błogosław krainę miłą,
W dobrych radach, w dobrym bycie,
Wspieraj Jej siłę Swą siłą,
Dom nasz i majętność całą,
I Twoje wioski z miastami!
A Słowo Ciałem się stało
i mieszkało między nami.

(Franciszek Karpiński „Pieśń o Narodzeniu Pańskim”)

Życzenia radosnego świętowania Bożego Narodzenia i nadejścia Nowego Roku 2024 umacniam pasterskim błogosławieństwem.

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.

Arcybiskup Józef Staniewski
Metropolita Mińsko-Mohylewski

Wysyłam
Ocena czytelników
0 (0 głosów)