Obywateli Białorusi planują przyciągać do odpowiedzialności administracyjnej, jeśli nie poinformują o posiadaniu drugiego obywatelstwa, pozwolenia na pobyt lub innych dokumentów uprawniających do świadczeń w innym kraju (np. Karta Polaka). O tym poinformował w propagandowej telewizji ONT szef Departamentu Obywatelstwa i Migracji, Aleksiej Biegun.
Od 11 lipca 2023 roku na Białorusi obowiązuje znowelizowana ustawa “O obywatelstwie”. Teraz Białorusini są zobowiązani do informowania organów państwowych o posiadaniu wyżej wymienionych dokumentów. Zgodnie z tymi przepisami, zgłoszenie należy dokonać w ciągu trzech miesięcy od otrzymania dokumentu.
Obecnie nie istnieje odpowiedzialność za niezgłoszenie, jednak Ministerstwo Spraw Wewnętrznych chce ją wprowadzić. Biegun skarży się, że pogranicznicy i policjanci regularnie wyłapują Białorusinów, którzy nie zgłaszają posiadania takich dokumentów.
„Tak, obecnie to oczywiście nie jest wykroczenie. Ale ustawodawca również myśli o tym. I kompetentne organy również o tym myślą. Dlatego pracujemy wspólnie z zainteresowanymi stronami nad tym zagadnieniem, aby jednak wprowadzić odpowiedzialność. Ponieważ obowiązek informowania istnieje, część obywateli przestrzegających prawo wykonała ten obowiązek, a inni myślą o pozostaniu na uboczu lub o nieinformowaniu” — wyraził swoje niezadowolenie przedstawiciel łukaszenkowskiego MSW.
Według Bieguna obecne technologie umożliwiają “całkowitą kontrolę w określonych punktach nad osobą”, więc łatwo będzie wykryć naruszycieli. Dodaje, że w Rosji za powtarzające się nieinformowanie grozi odpowiedzialność karna.
Przedstawiciel MSW ogłosił, że w tym roku planuje się procedowanie odpowiedniej ustawy.
Na początku grudnia w MSW poinformowano, że posiadanie zagranicznych dokumentów zgłosiło ponad 58 tysięcy obywateli Białorusi.
Źródło: wb24.org/euroradio