MSZ Polski uważa telewizję Biełsat za “jeden z symboli polskiej polityki wschodniej, której celem jest demokratyzacja i wspieranie sił niepodległościowych w byłych republikach Związku Sowieckiego”, i nadal zamierza ją wspierać — pisze oko.press.
Lewicowy portal oko.press opublikował artykuł na temat sytuacji w telewizji Biełsat, w tym w jej rosyjskojęzycznej redakcji “Wot tak”. Dziennikarze zwrócili się z prośbą o komentarz do Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
„Biełsat zostaje” – odpowiedział krótko szef polskiego resortu dyplomacji Radosław Sikorski.
Informację tę potwierdził również rzecznik prasowy MSZ Paweł Wroński.
„MSZ zamierza nadal finansować Biełsat. Jest pytanie, w jaki sposób, by to było efektywne. Na razie słuchamy propozycji TVP”. Wroński dodał, że do tej pory MSZ miał bardzo ograniczony wpływ na to, jak te programy wyglądały. Teraz to ma się zmienić. „Nam zależy, by były to dobre programy obcojęzyczne. Angielskie, niemieckie, rosyjskie. I chcemy wiedzieć, w jaki sposób dojdziemy do tego postulatu, oraz ile i za co polski podatnik będzie płacić” – podkreślił rzecznik.
W oświadczeniu MSZ, które otrzymali dziennikarze, mówi się, że kanał Biełsat jest bardzo ważny.
„Biełsat TV ma bardzo istotne znaczenie z punktu widzenia polskiej polityki zagranicznej. Jest jednym z symboli polskiej polityki wschodniej, której celem jest demokratyzacja i wspieranie sił niepodległościowych w byłych republikach Związku Sowieckiego” — podkreśla polski resort dyplomacji.
Kanał spotkał się z problemami w wyniku zmiany kierownictwa polskich mediów publicznych, w tym telewizji TVP, w strukturze której znajduje się Biełsat.
Źródło: oko.press
Fot. facebook.com/aleksy.dzikawicki