Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP zaprzecza twierdzeniom byłej dyrektor Biełsatu, Agnieszki Romaszewskiej-Guzy, że dotacje dla telewizji Biełsat zostały obcięte o połowę.

Rzecznik MSZ Paweł Wroński nazwał patologiczną sytuację, gdy za granicę nadawane były cztery kanały, które nie współpracowały ze sobą. Na to polskie MSZ wydawało ponad 200 milionów złotych (około 50 milionów dolarów). “Efekty tego były mizerne. TVP postanowiła to zmienić, czyniąc TVP World stacją flagową, nadającą w językach: angielskim, rosyjskim i niemieckim” — zaznaczył Wroński.

Rzecznik MSZ poinformował, że Biełsat był finansowany w przeszłości kwotą 22 mln zł. W 2022 r. podniesiono tę kwotę do 63 mln zł, co tłumaczono wydzieleniem stacji ze struktur TVP. W 2023 r. utrzymano wysokość dofinansowania, a w tym roku telewizja chciała 75 mln zł.

“Tej kwoty nigdy w MSZ nie było i nie ma. Pani Agnieszka Romaszewska mówi o pieniądzach, których nigdy nie było” — stwierdził Wroński.

Z jego słów wynika, że rosyjskojęzyczne programy Biełsatu zostaną przeniesione do TVP World. Przygotowywać je będą między innymi obecni specjaliści Biełsatu.

“Takie zapewnienie dostaliśmy z TVP. Na ten kanał również zostaną pieniądze. Tyle ministerstwo jest w stanie dać. To nie są nasze pieniądze, tylko polskich podatków” — zapewniał rzecznik MSZ.

Przy tym mówi, że w telewizji Biełsat planuje się zatrudnić 300 osób.

Przeczytaj także: 

Agnieszka Romaszewska zwolniona z Biełsatu

Źródło: wb24.org/onet.pl

Fot. belsat

Wysyłam
Ocena czytelników
0 (0 głosów)