Dziś po południu poinformowano, że żołnierz, który pod koniec maja został ugodzony nożem na granicy z Białorusią, zmarł. Wojskowy przebywał w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie.
Jeszcze dwa dni temu rzeczniczka WZZ Podlasie, mjr Magdalena Kościńska informowała, że stan żołnierza jest “ciężki, ale stabilny”. Mężczyzna trafił najpierw do szpitala w Hajnówce, z którego później został przetransportowany do Wojskowego Instytutu Medycznego przy ul. Szaserów w Warszawie. W czwartek pojawiła się informacja, że wojskowy jest w stanie śmierci klinicznej i czuwa przy nim rodzina.
W związku ze zdarzeniem żołnierze z 18 Dywizji Zmechanizowanej, do której należał poszkodowany, zwracali się z apelem o oddawanie krwi dla rannego kolegi. Jak pisali – widzą, jak wielka jest potrzeba zaopatrywania szpitali w lek ratujący życie – krew.
Do apelu przyłączyło się również Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. Zbiórka była organizowana na Podlasiu.
Przypomnijmy, że do ataku na polskiego żołnierza doszło 28 maja w okolicach Dubicz Cerkiewnych. Żołnierz został ugodzony nożem przez jednego z migrantów, którzy w grupie usiłowali przełamać stalową zaporę. Incydent wydarzył się w chwili, gdy żołnierz, używając tarczy ochronnej, próbował zablokować wyłom w stalowej zaporze na granicy, który wykonali nielegalni migranci.
Źródło: wb24.org, rmf24.pl
Fot. terytorialsi.wp.mil.pl