Jak donoszą niezależne białoruskie media, plany dotyczące reformy Telewizji Biełsat stawiają pod znakiem zapytania przyszłość stacji.
Pojawiają się nowe szczegóły i interpretacje dotyczące planu reformy Biełsatu. Polskie władze zamierzają zastąpić Biełsat nową strukturą, która będzie nadawać programy w językach białoruskim, rosyjskim i ukraińskim. Nowy projekt ma wystartować 1 marca 2025 roku, ale wciąż brak jasności co do jego funkcjonowania.
Według rozmówcy opozycyjnego dziennika „Nasza Niwa”, który zapoznał się z planem reformy, nadawanie tej nowej telewizji przez satelitę jest uznawane za niecelowe. Kanał ma zostać wycofany również z sieci kablowych na Ukrainie, Litwie i w Polsce. „Gdzie więc będzie dostępny? Na to pytanie brak odpowiedzi” — stwierdza rozmówca.
Obecnie Telewizja Biełsat nadaje na terytorium Białorusi przez satelitę. Nie ma technicznej możliwości policzenia liczby widzów kanału. Badania socjologiczne, które określiłyby aktualną widownię Biełsatu, nie są dostępne publicznie.
Ponadto program telewizyjny można oglądać na stronie internetowej Belsat.eu oraz na platformie YouTube.
Tymczasem pracownicy Biełsatu zwrócili się do polskich władz z prośbą o zachowanie Biełsatu i jego projektów w ramach jednego kanału pod kierownictwem Alesia Dzikawickiego.
„Wiemy i widzimy, że obecnie zachodzą nieodwracalne procesy prowadzące do zniszczenia i likwidacji flagowego polskiego projektu soft power na Wschodzie. Jako zespół dziennikarzy nie możemy na to pozwolić. Dlatego stanowczo prosimy o wysłuchanie naszego głosu i nieniszczenie Biełsatu!” — czytamy w apelu.
Źródło: wb24.org/nashaniva.com
fot. satinfo24.pl
Polskie media odgrywają ważną rolę w utrzymaniu tożsamości narodowej Polaków na Białorusi. Abyśmy mogli kontynuować naszą misję, potrzebujemy Państwa wsparcia.