W piątek, 12 lipca, w Augustowie oddano hołd ofiarom sowieckiej zbrodni podczas uroczystości na dziedzińcu „Domu Turka”, dawnej siedziby NKWD oraz UB. Obława augustowska uważana jest za największą sowiecką zbrodnię dokonaną na Polakach po zakończeniu II wojny światowej. Jest też nazywana „małym Katyniem”.

Uczestnicy uroczystości, w tym rodziny ofiar, samorządowcy i politycy, tradycyjnie złożyli wieńce i kwiaty pod Murem Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej, który znajduje się na terenie „Domu Turka”, gdzie w latach powojennych mieścił się główny ośrodek terroru komunistycznego na Suwalszczyźnie.

12 lipca – zgodnie z ustawą uchwaloną przez Sejm RP – obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej z lipca 1945 roku.

W lipcu 1945 r. oddziały Armii Czerwonej przy pomocy Ludowego Wojska Polskiego oraz funkcjonariuszy i współpracowników Urzędu Bezpieczeństwa przeprowadziły szeroko zakrojoną akcję pacyfikacyjną na terenie Puszczy Augustowskiej i jej okolic, określaną mianem Obławy Augustowskiej. Ze strony sowieckiej w operacji uczestniczyli: jednostki 50. armii III Frontu Białoruskiego, Wojsk Wewnętrznych NKWD oraz funkcjonariusze kontrwywiadu wojskowego „Smiersz”. Funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, Milicji Obywatelskiej i miejscowi konfidenci wspomagali działania Sowietów jako przewodnicy i tłumacze, asystowali także przy przesłuchaniach.

Oddziały sowieckie przetrząsały lasy i wsie, aresztując podejrzanych o kontakty z polską partyzantką niepodległościową. Nie znamy dokładnie ani daty początkowej, ani końcowej operacji – najczęściej umieszcza się ją między 12 a 28 lipca. W sumie zatrzymano kilka tysięcy osób, część z nich więziono i poddawano brutalnemu śledztwu. Ok. 600 osób nigdy nie powróciło do domów i do dziś nie są znane ich losy. Najprawdopodobniej wszyscy zostali pozbawieni życia na podstawie tej samej decyzji i należy ich uznać za ofiary Obławy Augustowskiej.

Zaaresztowani przez sowieckich okupantów Polacy zostali wywiezieni w kierunku Białorusi i rozstrzelani. Jako możliwe miejsce kaźni niektórzy polscy historycy wskazują wsie Kalety i Naumowicze koło Grodna. Pewne jest, że zamordowano ich przy akceptacji najwyższych sowieckich władz politycznych. Strona polska od wielu lat prowadzi starania o ustalenie losów osób zaginionych w obławie.

Źródło: wb24.org/podlaskie.eu/IPN

Fot. Anna Augustynowicz/UMWP

🇵🇱 Polskie media odgrywają ważną rolę w utrzymaniu tożsamości narodowej Polaków na Białorusi. Abyśmy mogli kontynuować naszą misję, potrzebujemy Państwa wsparcia.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wysyłam
Ocena czytelników
5 (2 głosów)