Ksiądz Andrzej Juchniewicz przebywa w areszcie w wyczerpanym stanie i po raz pierwszy od dwóch miesięcy mógł wziąć prysznic, informuje Katolik.life. Zarzuty przeciwko niemu pozostają nieznane. Jednak, jak ujawnili misjonarze Oblaci z USA, powodem może być jego publiczny sprzeciw wobec współudziału reżimu w wojnie na Ukrainie.
Parafianie wysyłają listy do proboszcza, przekazują mu paczki do aresztu, aby poczuł ich wsparcie i solidarność. Starają się również poręczyć za niego, aby mógł opuścić areszt. Parafia wysłała też petycję do biura pełnomocnika rządu ds. religii i narodowości, ale tam powiedziano im, że urząd nie może nic zrobić.
Nie ma żadnych informacji o działaniach ze strony Kościoła katolickiego na Białorusi w tej sprawie. Nie ogłoszono żadnych publicznych modlitw o uwolnienie o. Juchniewicza, episkopat nie wydał żadnych oświadczeń ani nie informuje wiernych – podał portal Katolik.life.
Ksiądz Andrzej Juchniewicz został aresztowany 8 maja 2024 roku za zamieszczenie na Facebooku w lutym 2022 roku flagi Ukrainy oraz białoruskiej biało-czerwono-białej flagi jako wyrazu solidarności z napadniętym państwem. Duchowny był czterokrotnie skazywany na 15 dni aresztu za wykroczenie, a następnie postawiono mu zarzuty karne. Jakie – nie wiadomo.
Przeczytaj również:
Źródło: wb24.org/katolik.life/belsat.eu
fot. pixabay.com/East News
Polskie media odgrywają ważną rolę w utrzymaniu tożsamości narodowej Polaków na Białorusi. Abyśmy mogli kontynuować naszą misję, potrzebujemy Państwa wsparcia.