Ludwik Ostyk-Narbutt, urodzony 26 sierpnia 1832 roku w Szawrach, niedaleko Lidy, był jednym z najważniejszych dowódców Powstania Styczniowego na Litwie. Jego oddział, sformowany na Ziemi Lidzkiej, był prawdziwym postrachem wojsk moskiewskich. Mimo to, w zbiorowej pamięci pozostaje postacią niemal zapomnianą.

Dzieciństwo i młodość

Ludwik przyszedł na świat jako syn Teodora Narbutta, szlachcica, oraz gospodyni Krystyny Padewskiej. Mimo że początkowo jego status społeczny był niepewny, ojciec poślubił Krystynę około 1840 roku, nadając jej nowe nazwisko – Sadowska, i usynowił swoje dzieci.

Dworek Narbuttów w Szawrach na rysunku Napoleona Ordy z 1877

Narbutt rozpoczął naukę w szkole pija­rów w Lidzie, a następnie kontynuował edukację w gimnazjum w Wilnie. Już jako młody chłopak angażował się w działalność patriotyczną, co doprowadziło do jego pierwszego starcia z carską władzą.

Pierwsze kroki w działalności patriotycznej

W 1850 roku Ludwik zorganizował w swojej klasie tajny związek o nazwie “Orzeł i Krzyż”. Niestety, działalność ta została szybko wykryta przez władze rosyjskie, co skutkowało aresztowaniem Narbutta. W wyniku śledztwa i procesu, został ukarany 25 rózgami, a następnie wcielony do rosyjskiego wojska.

Kościół i kolegium pijarów w Lidzie w latach 30. XX wieku (fot. Biblioteka Narodowa)

Służba wojskowa w armii carskiej

Ludwik Narbutt służył w riazanskim pułku piechoty, biorąc udział w kampanii tureckiej oraz w walkach z góralami Kaukazu. Wbrew swojej woli musiał walczyć za Imperium, które zniewalało jego ojczyznę. Był jednak znany z odwagi i męstwa, co przyniosło mu liczne odznaczenia, w tym Krzyż św. Anny IV klasy. W 1861 roku, po kilku latach służby, został zdymisjonowany na własną prośbę i wrócił na Litwę.

Powrót na Litwę i przygotowania do powstania

Po powrocie na Litwę Ludwik Narbutt ożenił się z Amelią z Kuncewiczów i osiadł w jej majątku w Siebieniszkach. W tym czasie przez całą Polskę i Wielkie Księstwo Litewskie przetaczała się fala manifestacji patriotycznych, a także tworzyły się zręby organizacji powstańczych. Narbutt nie pozostał obojętny wobec rosnącego napięcia. Pod koniec 1862 roku zgłosił się do Powstańczego Komitetu Prowincjonalnego w Wilnie, który mianował go naczelnikiem wojskowym powiatu lidzkiego.

Portret Ludwika Narbutta (źródło: Šiaulių „Aušros” muziejus)

Udział w Powstaniu Styczniowym

Ludwik Narbutt wyruszył do walki w lutym 1863 roku z zaledwie kilkoma ludźmi zabranymi z ojcowskiego dworu. Krążąc po wsiach wokół Lidy, ogłaszał manifest powstańczy. Szybko zasłynął jako sprawny dowódca, odnosząc sukcesy w starciach z wojskami carskimi. 9 marca 1863 roku, z niespełna stu żołnierzami, stoczył swoją pierwszą zwycięską potyczkę pod Rudnikami koło Wilna, zdobywając broń. W ciągu następnych dwóch miesięcy operował w Puszczy Nackiej, między Lidą a Oranami, zręcznie wymykając się nieprzyjacielskim obławom. Jego oddział, złożony głównie z chłopów, rzadko liczył więcej niż 200 ludzi, ale o jego czynach szybko zaczęły krążyć legendy. „Ścigany ciągle, wywijał się, robił zasadzki, szarpał Moskali, a oddział swój ciągle wzmacniał”. Zwyciężył m.in. w bitwach pod Dubiczami i Łaksztubinem.

Michał Elwiro Andriolli, Śmierć Ludwika Narbutta w Dubiczach, 1864–1865, litografia

Zdrada i śmierć bohatera

„Zaraz potem Śmierć Narbutta, w którą długo nie chciano wierzyć, nowym ciosem dotknęła powstanie litewskie” – pisał w pamiętniku powstaniec Jakub Gieysztor. Narbutt zginął 5 maja 1863 roku w wyniku zdrady miejscowego chłopa, który podał miejsce obozowania jego oddziału. W starciu z przeważającymi siłami rosyjskimi został ranny, ale mimo to nadal dowodził swoimi ludźmi. Jego ostatnie słowa brzmiały: „Dulce est pro patria mori” – „Słodko jest umierać za ojczyznę”. Po śmierci jego ciało zostało przewiezione do Dubicz, gdzie rosyjski dowódca opisał go jako człowieka o pięknej twarzy i dumnym uśmiechu.

Tablica ku czci Ludwika Narbutta w Lidzie (fot. glosznadniemna.pl)

Opracował Zdzisław Dębowski

Wb24.org

🇵🇱 Polskie media odgrywają ważną rolę w utrzymaniu tożsamości narodowej Polaków na Białorusi. Niestety, z powodu ciągłego niedofinansowania dalsze funkcjonowanie portalu jest poważnie zagrożone. Abyśmy mogli kontynuować naszą misję, potrzebujemy Państwa wsparcia.

Wysyłam
Ocena czytelników
0 (0 głosów)