Polski rząd zapowiada zmiany, które mają być „odpowiedzią na zgłaszane nadużycia w procesie repatriacji oraz przyznawania Kart Polaka” – informuje dziennik „Rzeczpospolita”.
Karta Polaka, wprowadzona w 2007 roku, jest dokumentem potwierdzającym przynależność do narodu polskiego. Legitymuje się nią ponad 206 tys. osób, głównie z Białorusi i Ukrainy. Uprawnia ona m.in. do podejmowania pracy i studiów w Polsce, jednak nie przyznaje obywatelstwa ani prawa do osiedlania się.
Ustawa o Karcie Polaka wymaga, aby wnioskodawca wykazał, że co najmniej jedno z jego rodziców lub dziadków albo dwoje pradziadków było narodowości polskiej lub posiadało obywatelstwo polskie. Kontrowersje wzbudził jednak zapis, który pozwalał osobom działającym w organizacjach polonijnych ubiegać się o kartę bez dowodu na polskie korzenie. Z raportu Centrum Badań nad Migracjami wynika, że około 4% kart trafiło do osób, które nie miały polskiego pochodzenia.
Jak podaje „Rzeczpospolita”, osoby te przedkładały jedynie zaświadczenie, bez konieczności wykazywania polskiego pochodzenia.
Co więcej, w przeszłości dochodziło również do nadużyć ze strony wnioskodawców, którzy posługiwali się sfałszowanymi dokumentami, które miały rzekomo potwierdzać ich polskie pochodzenie.
„Karta Polaka jest atrakcyjna dla cudzoziemców ze Wschodu – już po roku gwarantuje możliwość otrzymania obywatelstwa polskiego, co z kolei daje nieograniczony dostęp do krajów UE” — przypomina gazeta.
Co daje Karta Polaka?
- otrzymanie bezpłatnej rocznej wizy krajowej,
- osiedlenie się w Polsce (karta stałego pobytu) oraz możliwość ubiegania się o obywatelstwo polskie po roku,
- uczęszczanie do polskich szkół i uczelni na takich samych zasadach jak obywatele polscy oraz korzystanie z ułatwień w uzyskiwaniu stypendiów,
- podejmowanie pracy i prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce na takich samych zasadach jak obywatele polscy,
- korzystanie z ulgi na przejazdy środkami transportu kolejowego,
- bezpłatny wstęp do muzeów państwowych,
- nieodpłatna opieka lekarska w nagłych przypadkach.
Źródło: wb24.org/rp.pl