Dziś przypada 76. rocznica zakończenia procesu członków Związku Obrońców Wolności (ZOW) – antykomunistycznej organizacji polskiej młodzieży działającej na Polesiu po II wojnie światowej. Pomimo represji i wyniszczania ludności polskiej na Kresach Wschodnich, młodzi Polacy wykazali się niezwykłym heroizmem i determinacją w walce o zachowanie polskości.

Kontekst historyczny

Przedwojenne Polesie było regionem o skomplikowanym składzie narodowościowym i wyznaniowym, gdzie Polacy stanowili mniejszość. Po II wojnie światowej, na skutek ludobójstwa, deportacji i powojennych przesunięć granic, Polacy stali się zaledwie kilkuprocentową mniejszością na tych terenach. W tych trudnych warunkach w 1946 r. w Brześciu nad Bugiem powstał Związek Obrońców Wolności, zainspirowany działalnością poprzednich organizacji konspiracyjnych na Polesiu, takich jak „Szaniec”. To, że taka organizacja powstała i działała przez ponad dwa lata w miastach, miasteczkach i wsiach Polesia, a nie np. we Lwowie, Wilnie, czy Grodnie, gdzie – mimo represji – liczba Polaków była znacznie większa, budzi zdumienie, ale i podziw dla heroizmu i determinacji grupy polskiej młodzieży.

Cele i działania ZOW

Organizacja, kierowana przez Zygmunta Stachowicza ps. „Żmudzin”, Leonarda Konikiewicza ps. „Topola” i Ryszarda Snarskiego ps. „Soroka”, postawiła sobie następujące cele:

  • Obrona polskości i przeciwdziałanie rusyfikacji.
  • Organizowanie tajnego nauczania języka polskiego i historii.
  • Ratowanie polskiego dziedzictwa kulturowego.
  • Udzielanie pomocy represjonowanym i ich rodzinom.
  • Walka z dezinformacją sowiecką.

Ryszard Snarski – jeden z liderów ZOW (fot. sawsrodnas.ca)

Działania ZOW obejmowały tajne komplety, ratowanie książek z bibliotek, organizowanie patriotycznych uroczystości i wsparcie dla zagrożonych represjami. Organizacja funkcjonowała w systemie piątkowym, na wzór struktur Armii Krajowej i Szarych Szeregów. Ważną rolę odgrywały kobiety, m.in. Maria Furmianiak ps. „Stokrotka” i Natalia Odyńska ps. „Sfinks”. Każdy nowy członek ZOW składał krótką przysięgę, której tekst brzmiał: „Składam przysięgę biorąc Boga na świadka, iż od tej chwili będę walczył za ojczyznę i wiarę dopóki Polska nie będzie wolna od komunizmu i innych wrogów. Tak mi dopomóż Bóg”.

Represje i łagry

ZOW działał do 1948 r., kiedy aresztowanie jednego z członków doprowadziło do dekonspiracji. W wyniku śledztwa NKGB ponad stu członków organizacji trafiło do więzień, a niemal wszyscy skazani otrzymali kary 25 lat łagrów. Wśród represjonowanych byli m.in. księża oraz liderzy ZOW. Niektórzy skazani, w tym Jeremi Odyński ps. „Babinicz”, zginęli podczas prób ucieczki lub buntu w łagrach Workuty. Spora grupa konspiratorów uchowała się przed represjami i pozostała na Polesiu. Jednak aresztowania rodzin i znajomych trwały aż do roku 1952.

Członkowie ZOW w syberyjskim łagrze na Workucie (fot. swiatsybiru.pl)

Zapomniani bohaterowie

Po śmierci Stalina wielu z nich zostało zwolnionych. Część powróciła na Polesie, ale większość zdecydowała się na wyjazd do Polski lub emigrację. Dziś pamięć o ZOW jest podtrzymywana przez nielicznych żyjących członków, takich jak Natalia Odyńska-Zarzycka. W lipcu 2023 roku, w wieku 97 lat, kresowa bohaterka została awansowana do stopnia podpułkownika. Obecnie mieszka w Bielsku-Białej. Niestety, pamięć o tych dzielnych młodych ludziach wciąż nie jest ani szeroko znana, ani należycie upamiętniona.

Kresowiak

Wysyłam
Ocena czytelników
5 (1 vote)