80 lat temu (1944) pismo „Szlakiem Narbutta” zmieniło tytuł na „Czasopismo Ziemi Lidzkiej” w reakcji na wkroczenie Armii Czerwonej na dawne polskie Kresy. Czasopismo początkowo było skierowane do żołnierzy AK na ziemi lidzkiej, jednak z czasem zyskało szerokie uznanie wśród miejscowej ludności. Mimo że podczas okupacji sowieckiej na naszych ziemiach ukazywały się pisma w większych nakładach, to właśnie ten tytuł stał się widocznym symbolem polskiej obecności.
Powstanie i rozwój pisma
Pierwszy numer “Szlakiem Narbutta” ukazał się w listopadzie 1943 roku, drukowany na maszynie do pisania. Już drugi numer, wydany w grudniu tego samego roku, został powielony na powielaczu spirytusowym w nakładzie ponad stu egzemplarzy. Od stycznia 1944 roku pismo zaczęło ukazywać się regularnie jako miesięcznik z podtytułem “Organ Sił Zbrojnych Ziemi Lidzkiej”.
Rola porucznika Jana Borysewicza “Krysi”
Inicjatorem powstania pisma był porucznik Jan Borysewicz ps. “Krysia”, dowódca II Batalionu 77 pułku piechoty AK. Był on oficerem, który doceniał znaczenie akcji informacyjno-propagandowej oraz potrzebę integrowania żołnierzy podziemia. To na jego polecenie Zdzisław Sierka ps. “Zdziśka” zredagował jednodniówkę “Dzień w Kompanii”, która poprzedzała powstanie „Szlakiem Narbutta”.
Polskie słowo pod okupacją sowiecką
Pismo było kierowane głównie do żołnierzy AK, jednak z czasem zyskało popularność również wśród miejscowych Polaków. Każdy numer otwierał artykuł o treści historycznej lub religijnej. W środku znajdowały się teksty informacyjne, reportaże, utwory literackie oraz humorystyczne. Dominowała poezja o tematyce religijnej i patriotycznej. Przykładem może być wiersz Mieczysława Pujdaka ps. “Krak” pt. “Msza polowa”.
„Skromny ołtarz w stodole
Bez świateł i przepychu;
Krzyż i świeczki na stole
Goreją przy kielichu.
[…]
Z serc tułaczych żołnierzy
Tęskna prośba ulata,
Żeby wrócił Bóg Polskę,
Wrócił pokój dla świata
[…]”
W maju 1944 roku redakcja „Szlakiem Narbutta” wydała ilustrowany śpiewnik pt. „Piosenki partyzanckie”. Publikacja ta cieszyła się popularnością zarówno wśród żołnierzy, jak i ludności cywilnej, docierając nawet do Wilna. Zawierała ona znane szlagiery partyzanckie, takie jak „Rozszumiały się wierzby płaczące”, popularne pieśni z okresu I wojny światowej i międzywojnia, np. „Jak to na wojence ładnie”, a także utwory powstałe w czasie II wojny światowej, w tym „Na znojną walkę”.
Zmiana tytułu
We wrześniu 1944 roku, w obliczu wkroczenia Armii Czerwonej na tereny Kresów Wschodnich, pismo zmieniło tytuł na “Czasopismo Ziemi Lidzkiej”. W numerze otwierającym nowy etap działalności por. Jan Borysewicz “Mściciel”, na łamach pisma apelował do rodaków, informując o represjach ze strony władz sowieckich.
„Polacy! Musimy przetrwać i przetrwamy! Nie jesteśmy sami. […] Jesteśmy ogniwem w łańcuchu wszystkich Państw Sprzymierzonych, a więc w łańcuchu Zwycięstwa” – dodawał otuchy czytelnikom.
Zawartość pisma uległa zmianie – zaczęto publikować artykuły o charakterze politycznym i ideowym, pojawiły się anegdoty demaskujące prawdziwą twarz sowieckiego okupanta, jak ten:
„[…]
– Jaki jest szczyt niemożliwości?
– Znaleźć Krasnoarmiejca, który nie pije samogonu.
[…]
– Jaki jest szczyt szybkości?
– Sprawność, z jaką Krasna Armia zamienia naftę na alkohol.
[…]
– Szczyt nietaktu?
– Chwalić przy Krasnoarmiejcach Stalina.”
Ostatni wojenny numer “Szlakiem Narbutta” ukazał się w styczniu 1945 roku.
Oprac. na podst. K. Krajewski, Szlakiem Narbutta. Organ Polskich Sił Zbrojnych Ziemi Lidzkiej – Czasopismo Ziemi Lidzkiej 1943-1945
Polskie media odgrywają ważną rolę w utrzymaniu tożsamości narodowej Polaków na Białorusi. Niestety, z powodu ciągłego niedofinansowania dalsze funkcjonowanie portalu jest poważnie zagrożone. Abyśmy mogli kontynuować naszą misję, potrzebujemy Państwa wsparcia.