W Mińskim Sądzie Obwodowym rozpoczął się proces księdza Henryka Okołotowicza, wieloletniego proboszcza parafii świętego Józefa w Wołożynie. Duchowny, oskarżony o zdradę stanu, został aresztowany rok temu i przetrzymywany jest w areszcie śledczym KGB w Mińsku, znanym jako “Amerykanka”. Rozprawa odbywa się za zamkniętymi drzwiami, a stan zdrowia 64-letniego księdza budzi poważne obawy.
Ksiądz jest oskarżony o zdradę stanu za rzekome przekazanie tajnych informacji, co miało spowodować szkody na bardzo dużą sumę, której zwrotu od niego domagają się białoruskie władze.
Wśród parafian mówi się o kwocie około 1 mln euro, czyli ponad 3 mln rubli w przeliczeniu. Niektórzy twierdzą, że na poczet odszkodowania planowane jest przejęcie wszystkich pieniędzy skonfiskowanych podczas aresztowania księdza – zarówno jego osobistych oszczędności, jak i ofiar od parafian.
Informacja o postępowaniu karnym przeciwko księdzu została przekazana do Watykanu, jednak dotychczas nie przyniosło to żadnych skutków, mimo że duchowny liczył na wstawiennictwo papieża. Parafianie mają nadzieję, że po ogłoszeniu wyroku proboszcz zostanie ułaskawiony z uwagi na swój podeszły wiek i zły stan zdrowia.
Proces prowadzi Władimir Oreszko – ten sam sędzia, który wcześniej wydał wyroki: 8 lat więzienia dla Eduarda Babaryki, syna kandydata na prezydenta Wiktora Babaryki, długie wyroki dla uczestników sprawy o „przejęcie władzy” (Kostusiewa, Fieduty, Zienkowicza) oraz 6 lat więzienia dla mieszkańca Mołodeczna, Alaksandra Wieresowicza, za przekazanie darowizn.
Problemy zdrowotne w areszcie
Przed zatrzymaniem ksiądz Okołotowicz przeszedł zawał serca oraz operację żołądka związaną z chorobą nowotworową. Według dostępnych informacji potrzebuje specjalistycznej opieki medycznej, której prawdopodobnie nie otrzymuje w areszcie. Pomimo trudnej sytuacji zdrowotnej i nieludzkich warunków, duchowny nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów i jest przekonany, że jest niewinny, pokładając nadzieję na sprawiedliwość w Bogu.
Droga kapłańska w czasach prześladowań
Henryk Okołotowicz urodził się w Nowej Myszy pod Baranowiczami w 1960 roku i odnalazł powołanie w służbie kapłańskiej już w czasach sowieckiego ateizmu. Jeszcze jako młody człowiek uczył się w podziemnym seminarium w Niedźwiadce pod Lachowiczami. Odbył służbę wojskową, zdobył wykształcenie jako kolejarz, ale nadal dążył do uzyskania od władz prawa do oficjalnej nauki w seminarium. W tajemnicy wyświęcił go w 1984 roku biskup Vincentas Sladkevičius.
Przez lata ksiądz Okołotowicz służył w różnych parafiach, w tym w Brasławiu, Rakowie, Nieświeżu i Bobrujsku. Był pierwszym kapłanem, który odwiedził Katyń. Miało to miejsce w 1984 roku, gdzie został zatrzymany przez sowieckich funkcjonariuszy i ukarany grzywną. Ogólnie, w czasach sowieckich, Henryk Okołotowicz był karany przez władze około 30 razy. Jego brat, Leonard, również był duchownym.
Kresowiak
fot. catholic.by
Polskie media odgrywają ważną rolę w utrzymaniu tożsamości narodowej Polaków na Białorusi. Niestety, z powodu ciągłego niedofinansowania dalsze funkcjonowanie portalu jest poważnie zagrożone. Abyśmy mogli kontynuować naszą misję, potrzebujemy Państwa wsparcia.