134 lata temu, 20 grudnia 1890 roku, w Grodnie urodził się Józef Jodkowski – wybitny historyk, archeolog, muzealnik i konserwator zabytków, który odegrał ogromna rolę w rozwoju i popularyzacji wiedzy o Kresach Północno-Wschodnich. Dzięki swojej pracy ocalił od zapomnienia wiele cennych zabytków, a jego działalność pozostawiła trwały ślad w świadomości mieszkańców Grodna, Grodzieńszczyzny i całego dawnego województwa białostockiego.
Młode lata
Józef Jodkowski urodził się w Grodnie w rodzinie zubożałej szlachty wywodzącej się z okolic Jodkiewicz Wielkich. Już jako uczeń Gimnazjum Grodzieńskiego zainteresował się historią pod wpływem Eustachego Orłowskiego, swojego nauczyciela, oraz Elizy Orzeszkowej, słynnej pisarki, która wspierała jego edukację i pasje naukowe. To dzięki jej pomocy, gdy groziło mu aresztowanie za udział w strajku szkolnym w 1905 r., mógł przenieść się do Warszawy, aby tam dokończyć naukę. Dzięki rekomendacji Orzeszkowej zdobył swoją pierwszą posadę w Muzeum Archeologicznym pod kierownictwem prof. Erazma Majewskiego.
Pierwsze kroki w badaniach archeologicznych
Od 1906 r. Jodkowski był związany z Towarzystwem Opieki nad Zabytkami Przeszłości, gdzie zaczął rozwijać umiejętności badawcze i pisarskie. Współpracował przez krótki czas z Zygmuntem Glogerem przy wydawnictwie poświęconym budownictwu drewnianemu w dawnej Polsce. Swoje pierwsze artykuły naukowe opublikował w 1907 r. w czasopiśmie „Światowit”. Dotyczyły one prehistorii Białostocczyzny i Suwalszczyzny, a ich treść opierała się na samodzielnych badaniach wykopaliskowych w Drohiczynie oraz na wyprawie badawczej do Berżnik i Liszkowa. Jodkowski stworzył także szczegółową mapę stanowisk archeologicznych w okolicach Drohiczyna, co stało się przepustką do wyższych studiów.
Działalność naukowa w Moskwie
Dzięki swoim osiągnięciom Jodkowski ukończył w 1912 r. z wyróżnieniem Moskiewski Instytut Archeologiczny. Jeszcze podczas studiów rozpoczął pracę w Muzeum Rumiancewa w Moskwie, gdzie zajmował się inwentaryzacją zabytków wywiezionych z ziem polskich. Wyniki swoich badań opublikował w wileńskim „Roczniku Towarzystwa Przyjaciół Nauk” oraz w krakowskich „Wiadomościach Archeologiczno-Numizmatycznych”. W ten sposób umocnił swoją pozycję w środowisku akademickim.
Misja konserwatora kresowych zabytków
W 1914 r. Towarzystwo Archeologiczne w Moskwie mianowało go delegatem na gubernie: wileńską, grodzieńską i mińską. Pełniąc funkcję konserwatora zabytków, Jodkowski uratował wiele cennych przedmiotów, w tym XVII-wieczny ikonostas z Supraśla. Jego liczne wizyty w Supraślu rozbudziły fascynację warownymi świątyniami dawnej Rzeczypospolitej, o których napisał dwa artykuły opublikowane w 1915 roku w „Drevnosti – Trudy Moskovskogo Arheologicheskogo Obshhestva”. Sporządził także bogatą dokumentację fotograficzną supraskiej cerkwi.
Powrót do wolnej Polski
Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, od 1922 r. Jodkowski sprawował funkcję Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Białymstoku. Zyskał opinię niestrudzonego badacza oraz opiekuna zabytków regionu. To w tym okresie umocniła się jego pozycja jako jednego z największych ekspertów w dziedzinie archeologii i ochrony dziedzictwa kulturowego w Polsce północno-wschodniej.
Muzeum Historyczno-Archeologiczne w Grodnie
W połowie lat 20. XX w. Jodkowski powrócił do rodzinnego Grodna. Tam założył Muzeum Historyczno-Archeologiczne, do którego pozyskał cenne zbiory od prywatnych i instytucjonalnych darczyńców z powiatów białostockiego i bielskiego. Wkład Jodkowskiego w rozwój tej instytucji był ogromny – oprócz eksponatów dbał o odpowiednią oprawę i projekty aranżacji wnętrz, współpracując z miejscowymi rzemieślnikami. Aura jego obecności była wyczuwalna nie tylko w gablotach muzealnych, ale i w zaprojektowanych przez niego meblach, klamkach drzwi, architekturze wnętrz.
Prace na Starym Zamku
Najważniejszym dokonaniem Jodkowskiego w okresie grodzieńskim było zainicjowanie wykopalisk na terenie Starego Zamku i nadzór nad początkową fazą jego rekonstrukcji. Choć nie wszystkie pomysły odnowy zamkowych wież i bram odpowiadały historycznym realiom, jego wysiłki pozwoliły na wytyczenie kierunków przyszłych prac. Już w latach 20. XX wieku myślał o koncepcjach rekonstrukcji, sprzedając symboliczną „cegiełkę” – kartkę z rysunkiem zamku Batorego, która miała wspierać zbiórkę funduszy na odbudowę.
Z inicjatywy Jodkowskiego, w 1928 roku Rada Miasta, Zarząd Dróg Wodnych w Grodnie oraz dowództwo wojskowe rozpoczęły prace nad wzmocnieniem Góry Zamkowej. W ich wyniku powstał malowniczy bulwar nad Niemnem – pomysł, który Jodkowski przedstawił już pięć lat wcześniej. Zrealizowanie jego wizji przyczyniło się do uatrakcyjnienia przestrzeni publicznej Grodna.
W latach 1932–1934 prace wykopaliskowe na terenie Starego Zamku doprowadziły do odkrycia grodu z XII wieku, co potwierdziło tezy nauczyciela Jodkowskiego, Eustachego Orłowskiego, o tożsamości Horodna z kronik dwunastowiecznych.
Strażnik pamięci
Jodkowski był nie tylko archeologiem i konserwatorem, lecz także strażnikiem pamięci historycznej. Jego badania nad zabytkami polskimi w Moskwie stały się podstawą do wystąpień rządu polskiego o zwrot wywiezionych przedmiotów, w tym biurka ostatniego króla Polski, Stanisława Augusta Poniatowskiego. Dzięki jego publikacjom poznano lepiej znaczenie cerkwi na Kołoży – unikatowego zabytku Grodna.
Dbał również o upamiętnienie patriotycznych zrywów. W czasach, gdy Jodkowski o nich pisał, pamięć o bohaterach, takich jak Seweryn Romer – właściciel znanego budynku przy ul. Wileńskiej, który za pomoc powstańcom został zesłany do guberni Tomskiej – niemal zanikła. Jednak dzięki autorytetowi Jodkowskiego, grodnianie przekazywali do muzeum cenne pamiątki po powstańcach.
Wśród nich znalazły się dwie pieczęcie powstańcze, których bezskutecznie szukała carska Komisja Śledcza w 1864 roku, oraz album fotograficzny z wizerunkami powstańców, przekazany przez Piotra Markiewicza w 1922 roku.
Z powodu licznych obowiązków Jodkowski nie zdołał opracować systematycznej historii powstań w okolicach Grodna. Jego szkice, takie jak „Rok 1863 w powiecie grodzieńskim” czy „Święte Błoto”, wciąż stanowią cenne źródło informacji dla współczesnych grodzieńskich krajoznawców.
Grodzieński Don Kichot
Mimo wielu zasług, Jodkowski nie uniknął fali krytyki. Kontrowersje wokół początkowej fazy prac nad rekonstrukcją Starego Zamku oraz jego nieugięta postawa wobec urzędników i handlarzy niedbających o zabytki doprowadziły do tego, że w 1936 r. musiał opuścić rodzinne miasto. Jego niezależność, autentyczność i przywiązanie do lokalnej specyfiki nie odpowiadały władzom, które coraz bardziej forsowały centralistyczną politykę. W tym kontekście Jodkowski jawił się jako symbol grodzieńskiej odrębności.
Ostatnie lata
Po wyjeździe z Grodna przeniósł się do Warszawy, gdzie pracował w Państwowych Zbiorach Sztuki na Zamku Królewskim, zajmując się kolekcjami numizmatycznymi. Po II wojnie światowej włączył się w odbudowę zniszczonych zbiorów Muzeum Narodowego oraz reaktywację Warszawskiego Towarzystwa Numizmatycznego, którego został pierwszym powojennym prezesem. Jego ostatni opublikowany za życia artykuł pt. „Pieczęcie ruskie z XI–XII wieku znalezione w Grodnie i Drohiczynie” ukazał się w 1948 r. Józef Jodkowski zmarł 2 stycznia 1950 roku w Warszawie i został pochowany na cmentarzu Powązkowskim.
Władysław Boradyn
Polskie media odgrywają ważną rolę w utrzymaniu tożsamości narodowej Polaków na Białorusi. Niestety, z powodu ciągłego niedofinansowania dalsze funkcjonowanie portalu jest poważnie zagrożone. Abyśmy mogli kontynuować naszą misję, potrzebujemy Państwa wsparcia.