Znany prezenter Siergiej Podsosonny ogłosił na antenie programu „Tydzień”, że po 17 latach odchodzi z TV Biełsat: „Nie mogę udawać, że nic się nie stało i milczeć”. Tydzień wcześniej z tej opozycyjnej telewizji zwolnił się inny popularny prezenter i dziennikarz, Igor Kulej.
„Nie mogę udawać, że nic się nie stało i milczeć” – tak Siergiej Podsosonny pożegnał się z widzami na antenie programu „Tydzień”.
Dziennikarz opublikował również wpis na Facebooku, w którym napisał, że dołączył do „Biełsatu” w marcu 2007 roku.
„Dziś to się zakończyło. Były tysiące wywiadów, setki reportaży, specjalne wydania, Ukraina, Irak, Palestyna, USA, Kanada… To właśnie tutaj zrealizowałem ośmiogodzinny program na żywo z Wilna podczas pogrzebu Konstantego Kalinowskiego i powstańców styczniowych; prowadziłem specjalne relacje z Watykanu i Betlejem na Boże Narodzenie; spędziłem tysiące godzin na żywo, relacjonując protesty, wojny i ważne wydarzenia” – napisał.
Podsosonny dodał, że autorski program „Tydzień”, który stworzył wspólnie z Igorem Kulejem, był dla nich „przestrzenią wolności”.
„Przez prawie cztery lata nikt nigdy nie narzucał, jak mają wyglądać nasze programy” – podkreślił.
Zaznaczył również, że jego standardy zawodowe nie pokrywają się z pisaniem „służbowych notatek do przełożonych, donosami i pochlebstwami, milczeniem i strachem”.
„Po publicznych i niepublicznych upokorzeniach skierowanych pod adresem Igora Kuleja oraz mnie osobiście nie mogę dłużej pracować w stacji, która w obecnym kształcie nie jest już moją. To nie jest już przestrzeń wolności, szczerości i prawdy, którą tworzyliśmy i której się trzymaliśmy” – dodał.
„Ostatni raz zwolniono mnie z pracy na Homelskim Uniwersytecie Państwowym im. F. Skaryny, bo takie polecenie wydało KGB – i było to dokładnie wtedy, gdy zaczynałem współpracę z Biełsatem. Teraz odchodzę z Biełsatu, gdzie muszę walczyć o wolność dziennikarską z „demokratami”. Paradoks”– kontynuował Podsosonny.
„Dziękuję wszystkim, którzy stoją na straży niezależnego dziennikarstwa! Dziękuję wszystkim, którzy przez te lata byli obok i wspierali nas! Dziękuję widzom! Mówiłem to już wcześniej i powtórzę jeszcze raz: najważniejsze to nie zatracić siebie! Wolność jest najwyższą wartością, a prawda zawsze jest jedna” – zakończył swój wpis białoruski dziennikarz.
Tydzień wcześniej z pracy w stacji zrezygnował inny znany dziennikarz i prezenter Igor Kulej, również ogłaszając swoją decyzję w programie „Tydzień” na antenie Telewizji Biełsat.
„Dziś poprowadziłem swój ostatni program w Biełsacie. Po prawie 10 latach pracy zostałem stamtąd wypchnięty kłamstwami i groźbami. Mimo jednoznacznego stanowiska Europejskiej Federacji Dziennikarzy, potępiającego takie działania, również wobec mnie osobiście, kierownictwo kontynuowało presję i kampanię dezinformacji. Nie chcę tolerować gróźb w stylu: jeśli chcesz dalej normalnie pracować w Biełsacie, radzę ci nie mówić, dlaczego zwolniliśmy cię z funkcji redaktora naczelnego. W życiu mam wystarczająco dużo innych zagrożeń związanych z moją działalnością dziennikarską” – napisał na Facebooku.
Na początku grudnia dziennikarz został zwolniony z funkcji redaktora naczelnego serwisu informacyjnego Biełsatu.
Przeczytaj również:
To był najcięższy rok dla niezależnego dziennikarstwa na Białorusi
Cichanouska o zmianach w TV Biełsat: „Osłabienie stacji byłoby prezentem dla Putina i Łukaszenki”
Źródło: wb24.org/nashaniva.com
fot. tut.by