Remont Czerwonego Kościoła w Mińsku może potrwać nawet półtora do dwóch lat. Przewidywany termin „restauracji” podał proboszcz parafii św. Szymona i św. Heleny, ksiądz Franciszek Rudź. Dokładne plany władz dotyczące prac w świątyni wciąż pozostają nieznane, ale jeśli będą one zakrojone na szeroką skalę, mogą zająć dużo czasu. Środki na remont mogą zostać uwzględnione w programie inwestycyjnym stolicy na przyszły rok, a dopiero potem możliwe będzie rozpoczęcie głównych prac – pisze Katolik.life.

Kościół został zamknięty dla wiernych i duchownych przez władze we wrześniu 2022 roku po niewielkim pożarze. Budynek nadal należy do państwa, a wierni mieli jedynie prawo do jego użytkowania. Urzędnicy stwierdzili, że świątynia wymaga remontu, jednak termin jego rozpoczęcia był kilkukrotnie przekładany z powodu konieczności dopracowania dokumentacji.

W tym roku parafia otrzymała nakaz całkowitego wywiezienia wszystkich rzeczy, nawet tych najbardziej nieporęcznych. W marcu całe ruchome wyposażenie zostało usunięte z Czerwonego Kościoła. Obecnie znajduje się ono w starym kościele w jednej z podmińskich wiosek, a część rzeczy jest przechowywana w chrześcijańskim centrum społecznym.

Wierni podkreślają, że po dwóch i pół roku zamknięcia świątynia wymaga już dodatkowych napraw. W budynku kilkakrotnie dochodziło do pęknięć rur wodociągowych, co doprowadziło do zawilgocenia murów. Latem pomieszczenia nie były wietrzone, a woda z piwnicy po ulewach nie była odpompowywana.

Przeczytaj również: 

Wkrótce rozpocznie się remont Czerwonego Kościoła

Źródło: wb24.org/katolik.life

fot. planetabelarus.by

Wysyłam
Ocena czytelników
5 (1 vote)