Przejścia graniczne między Białorusią a Polską pozostaną zamknięte, dopóki władze białoruskie nie zmienią swojej polityki wobec Polaków i nie zaprzestaną wywierania presji migracyjnej na Unię Europejską. Poinformował o tym minister spraw wewnętrznych i administracji Polski Tomasz Siemoniak podczas wizyty na zamkniętym przejściu granicznym w Bobrownikach.
“Dopóki Białoruś będzie w taki sposób się zachowywała wobec państwa polskiego, nie widzę możliwości, aby cokolwiek miało się w tym obszarze zmienić. Chcielibyśmy, życzylibyśmy sobie tego, żeby te przejścia były otwarte; żeby funkcjonować normalnie” – powiedział minister.
Siemoniak przyznał, że zamknięcie przejść granicznych negatywnie wpływa na życie mieszkańców terenów przygranicznych. Podkreślił jednak, że nikt nie ma złudzeń – kryzys migracyjny jest organizowany i wspierany przez Mińsk.
“Jeśli Białoruś zechce zmienić swoją politykę, to oczywiście będziemy za tym, żeby te relacje normalizować” – dodał.
Przeczytaj również:
Warszawa nie zaprotestuje w sprawie przejęcia siedziby Polskiej Macierzy Szkolnej
Źródło: wb24.org/PAP
fot. strazgraniczna.pl