Mimo nadziei na przełom w sprawie ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej, Ukraina nadal stawia przeszkody w ujawnieniu pełnej prawdy o tej zbrodni. Szczególnie bulwersująca jest propozycja strony ukraińskiej, by wyłączyć z identyfikacji dzieci i niemowlęta.

“Sprawa ekshumacji ofiar mordów dokonanych przez UPA nadal grzęźnie w biurokratycznym bagnie, a to, co dzieje się wokół niej, woła o pomstę do nieba” – podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” prof. Wiesław Wysocki.

Były ambasador Polski w Kijowie, Bartosz Cichocki, w rozmowie z RMF FM przyznał wprost, że Ukraina mnoży problemy, a jedną z „propozycji” strony ukraińskiej było wyłączenie z identyfikacji niemowląt i dzieci do określonego wieku.

“To by oczywiście zmieniło liczbę ofiar”– zauważył polski dyplomata.

Jak dodał, „przeciwników porozumienia polsko-ukraińskiego na gruncie historycznym jest bardzo wielu”, również na Ukrainie.

Jak podkreślają eksperci i świadkowie, na Wołyniu nie było żadnej selekcji – mordowano wszystkich, bez wyjątku. Kobiety w ciąży, starców, dzieci. Prof. Wiesław Wysocki oraz inni badacze wskazują, że prawda o tej zbrodni jest dla ukraińskiej tożsamości narodowej niewygodna. Zamiast przyznać się do zorganizowanego ludobójstwa, Kijów forsuje narrację o konflikcie wojennym i symetrii z Polakami.

W Puźnikach trwają prace ekshumacyjne, ale to pojedynczy przypadek, podczas gdy dziesiątki innych wniosków pozostają bez odpowiedzi. Polski IPN apeluje o pełne ujawnienie prawdy, a eksperci ostrzegają, że ukrywanie tej części historii to nie tylko brak moralnej odpowiedzialności, ale i ponowne uśmiercanie pamięci o ofiarach.

Na Kresach Południowo-Wschodnich z rąk ukraińskich nacjonalistów zginęło co najmniej 130 tysięcy Polaków, w tym dziesiątki tysięcy dzieci. Była to bardzo dobrze zaplanowana akcja. Dopóki Ukraina nie rozliczy się z tą przeszłością, Wołyń pozostanie otwartą raną w relacjach polsko-ukraińskich.

Na stronie “Puźniki, nasze korzenie” pojawił się następujący komunikat:

“Dementujemy: W przestrzeni publicznej pojawiła się informacja, jakoby strona ukraińska nie chciała zaliczać dzieci i niemowląt do listy ofiar. Nie jest to prawdą. Wszystkie działania są nadzorowane przez Fundację WiD, która pozostaje również w stałym kontakcie z rodzinami ofiar.

Prace przebiegają sprawnie, a wszystkie odnalezione szczątki zostaną przebadane bez wyjątku. Być może źródłem tego nieporozumienia było błędne przekonanie, że szczątki małych dzieci ulegają szybszej degradacji po 80 latach, co miałoby uniemożliwiać identyfikację. Tymczasem współczesne techniki analizy DNA pozwalają na odzyskanie materiału genetycznego nawet z bardzo zniszczonych szczątków, w tym także niemowląt, choć proces ten jest bardziej wymagający. Specjalistom z PBGOT, którzy przebywają obecnie w Puźnikach, nie powinno to jednak sprawić większych trudności”.

Źródło: wb24.org/naszdziennik.pl/puzniki.pl

fot. Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce

Wysyłam
Ocena czytelników
0 (0 głosów)