Polski rząd przedstawił propozycję w sprawie uwolnienia Andrzeja Poczobuta. Polska może ponownie otworzyć dodatkowe przejścia graniczne z Białorusią, które zostały zamknięte za poprzednich rządów. Jednak Mińsk musi spełnić kilka warunków. Czego Polska oczekuje od Aleksandra Łukaszenki – pisze Rzeczpospolita.
Według źródeł gazety w polskim rządzie, strona polska oczekuje zakończenia trwającego kryzysu migracyjnego na granicy, uwolnienia Andrzeja Poczobuta, a także współpracy w ustaleniu winnych zabójstwa polskiego żołnierza, sierżanta Mateusza Sitka.
— Białorusini znają listę naszych priorytetów, ale niestety w żadnej z tych kwestii nie nastąpił dotąd postęp — mówi rozmówca dziennika.
Gazeta twierdzi, że na biurku Łukaszenki znajduje się już propozycja Warszawy.
Jeśli władze w Mińsku uspokoją sytuację na granicy i wypuszczą Andrzeja Poczobuta — zostaną otwarte wcześniej zamknięte przejścia graniczne. „W Mińsku o tym wiedzą” — mówi dobrze poinformowane źródło. Innych szczegółów nie ujawnia.
Jak przypuszcza Rzeczpospolita, chodzi prawdopodobnie o przejście graniczne w Bobrownikach (Brzostowica), zamknięte w 2023 roku po ogłoszeniu wyroku ośmiu lat więzienia dla Poczobuta.
Nie jest też wykluczone, że w grę wchodzi otwarcie przejścia w Kuźnicy (Bruzgi), które nadal pozostaje zamknięte dla ruchu osobowego i towarowego. To bez wątpienia poprawiłoby handel Białorusi z Unią Europejską — zauważa gazeta.
Jak ustaliła Rzeczpospolita, 25 września, w dniu otwarcia granicy, w Mińsku zebrała się rządowa komisja zajmująca się sprawami więźniów politycznych.
Z prośbą o uwolnienie Andrzeja Poczobuta do Łukaszenki zwróciła się niedawno prezes Związku Polaków na Białorusi, Andżelika Borys, która sama spędziła ponad rok w areszcie. Pozwolono jej także spotkać się z dziennikarzem w więzieniu, ale na tym sprawa stanęła.
Członkini komisji, koncesjonowana opozycjonistka Anna Kanopacka, potwierdziła, że popiera inicjatywę Andżeliki Borys i zadeklarowała gotowość poręczenia za Andrzeja Poczobuta. Przypomniała, że wcześniej pełniła już rolę poręczycielki w sprawie uwolnienia opozycyjnego polityka Grigorija Kostusiowa, zwolnionego z więzienia z powodu ciężkiego stanu zdrowia. Kanopacka nie odpowiedziała jednak na pytanie Rzeczpospolitej, czy istnieje realna szansa na szybkie uwolnienie Poczobuta, którego stan zdrowia od dłuższego czasu budzi poważne obawy.
Jeden z rozmówców w polskim rządzie powiedział gazecie, że „brakuje wzajemnego zaufania między Polską a Białorusią”.
— Łukaszenka to przeciąga, a przecież taki gest niewiele by go kosztował, a mógłby stać się dobrą podstawą do przyszłych rozmów — mówi źródło w rządzie. — Nazwisko Poczobuta jest też znane Amerykanom, którzy prowadzą negocjacje z Łukaszenką w sprawie uwolnienia kolejnych więźniów politycznych — dodaje.
Według tego źródła, Poczobut znajduje się na czele „polskiej listy” osób, o których uwolnienie zabiega Warszawa. Na liście może znajdować się nawet kilkadziesiąt nazwisk — m.in. skazany na 11 lat kolonii ksiądz Henryk Okołotowicz oraz niedawno zatrzymany 27-letni polski karmelita Grzegorz Gaweł.
Przeczytaj również:
Polityczna gra wokół Poczobuta. Czy to początek odwilży na linii Warszawa-Mińsk?
Oprac. na podst. rp.pl
