Kilkudziesięciu senatorów wyraziło oburzenie sposobem dystrybuowania środków w ramach konkursów polonijnych. Zwrócili uwagę, że brakuje funduszy m.in. dla dzieci przyjeżdżających do Polski, podczas gdy środki trafiają do politycznych organizacji, takich jak Fundacja Otwarty Dialog czy Komitet Obrony Demokracji, a także na promocję publikacji uderzających w prezydentów Andrzeja Dudę i Karola Nawrockiego. Parlamentarzyści podkreślili również, że opozycja nie ma żadnego wpływu na podział tych środków, ponieważ nie posiada przedstawiciela w Prezydium Senatu.

Zdaniem senatorów Izba stała się instytucją partyjną do promowania niewłaściwych projektów i przedsięwzięć polonijnych.

– My się na to nie godzimy. Protestujemy i żądamy od pani marszałek Kidawy-Błońskiej, aby nie rozliczała finansowania takich przedsięwzięć. To jest z jednej strony pokazanie, na co pieniądze są, a na co ich nie ma i namacalny przykład wielkiego wstydu, jaki przynosi dzisiaj nam wszystkim instytucja Izby Wyższej Senatu – podkreślili parlamentarzyści.

Senatorowie zaapelowali również, aby Izba przyznała środki fundacji realizującej program „Repatriacja przez edukację”. Jak tłumaczył senator Marek Pęk, chodzi m.in. o dożywianie dzieci z Kazachstanu i Białorusi uczących się w Polsce. Fundacja otrzymała wcześniej dofinansowanie tylko na trzy miesiące.

W tym roku po raz pierwszy w historii III Rzeczypospolitej nie przyznano żadnych środków na wszystkie cykliczne, coroczne uroczystości patriotyczne Polaków na Litwie, takie jak Parada Polskości w Wilnie, apel pamięci oddający hołd poległym w operacji „Ostra Brama” pod pomnikiem w podwileńskich Krawczunach czy obchody Narodowego Święta Niepodległości 11 listopada. To tylko niektóre przykłady z Litwy. Część środowisk polskich z Białorusi również nie może liczyć na wsparcie państwa polskiego.

Oprac. na podst. radiomaryja.pl/l24.lt

Wysyłam
Ocena czytelników
5 (3 głosów)