Masowa migracja obywateli z Ukrainy i Białorusi trwa w najlepsze od 2014 roku. Nie dziwi zatem, że po 7 latach pracy i nauki w Polsce przybysze ze Wschodu przyjmują coraz więcej ról społecznych, gospodarczych czy nawet – politycznych. Asymilacja jest procesem nieuchronnym – nawet, jeśli imigranci zachowują odrębność językową czy kulturową, przebywając tak długo w Polsce, siłą rzeczy wtapiają się w polską rzeczywistość. O ile na samym początku zdecydowana większość migrantów zajmowała niższe stanowiska; bardzo często poniżej kompetencji zawodowych i intelektualnych, o tyle z czasem bardzo często zaczęli awansować i zajmować coraz bardziej odpowiedzialne i wymagające stanowiska.
W sukurs temu zjawisku szła oczywiście coraz lepsza znajomość języka polskiego, która bardzo często szlifowana była przy okazji obcowania z polskimi pracownikami na budowach, w zakładach produkcyjnych czy wreszcie – w sklepie i u lekarzy. Ambicje przybyszów ze Wschodu rosły jednak coraz bardziej i w ich efekcie w końcu zaczęły w ukraińskich, białoruskich czy mołdawskich umysłach kiełkować myśli o własnym biznesie. W tym artykule zastanowimy się, co zrobić, żeby otworzyć w Polsce legalny biznes nie mając polskiego obywatelstwa. Okazuje się bowiem, że jest to paradoksalnie dość proste i jedyne, czego wymaga, to odrobiny kapitału na start i drobnej pomocy solidnego prawnika, który potrafi się porozumieć w naszym języku.
Ale po kolei…
Podstawową formą prowadzenia biznesu w Polsce jest tak zwana jednoosobowa działalność gospodarcza (JDG). Jeśli posiadasz Kartę Polaka, Kartę Stałego pobytu, zezwolenie na pobyt rezydenta długoterminowego Unii Europejskiej lub otrzymałeś status uchodźcy lub ochronę uzupełniającą, zgodę na pobyt ze względów humanitarnych lub zgodę na pobyt tolerowany, możesz otworzyć własną firmę w takiej właśnie formie. Możesz skorzystać z tej możliwości także jeśli posiadasz zezwolenie na pobyt czasowy udzieloną celu kształcenia się na studiach lub połączenia z rodziną (tu należy być ostrożnym, bo przepisy przewidują kilka wyjątków), albo posiadasz zezwolenie na pobyt czasowy ze względu na tzw. inne okoliczności (w tym przypadku sprawa jest bardziej skomplikowana).
W praktyce otwarcie jednoosobowej działalności gospodarczej polega na tym, że osoba fizyczna deklaruje chęć wykonywania działalności gospodarczej (rejestruje się) w centralnym rejestrze przedsiębiorców, tzw. CEiDG. Forma bardzo prosta, na dodatek dzięki wprowadzeniu instytucji “jednego okienka”, możliwa do załatwienia w ciągu kilku godzin przez Internet. Nie trzeba odwiedzać kilka urzędów (było tak jakiś czas temu) ani starać się o dodatkowe dokumenty. W momencie gdy zadeklarujemy prowadzenie działalności gospodarczej w rejestrze CeiDG, stajemy się właścicielami własnego przedsiębiorstwa (w potocznej mowie – firmy).
Nie jest wymagany żaden kapitał na start ani inne atrybuty potrzebne do prowadzenia działalności gospodarczej. Wystarczy jedynie, że dysponujemy adresem pod którym możemy firmę zarejestrować. Jeśli najemca naszego lokalu nie zgadza się na rejestrację firmy pod adresem gdzie mieszkamy, wówczas możemy skorzystać z usług licznych tzw. biur wirtualnych, które pozwalają zarejestrować firmę wzamian za określoną miesięczną opłatę.
Do największych plusów prowadzenia biznesu w formie jednoosobowej działalności gospodarczej są wprowadzone przez obecny rząd liczne ulgi na start, które powodują że koszty podatkowe prowadzenia biznesu w takiej właśnie formie są stosunkowo niskie. W praktyce najczęściej zamykają się one w wysokości kilkuset złotych miesięcznie. W następnym roku wchodzi w życie tzw. Nowy Ład, który nieco przeorganizuje formę rozliczania przedsiębiorców.
O Nowym Ładzie i jego skutkach dla cudzoziemców, zwłaszcza tych będących przedsiębiorcami będziecie mogli przeczytać w kolejnym artykule. Jeśli zaś chcecie zobaczyć dokładną tabelkę gdzie wyliczono wysokość poszczególnych składek, z przyjemnością odeślę was na stronę internetową prowadzoną przez specjalistów – księgowych: https://www.e-pity.pl/polski-lad/skladka-zdrowotna/. I tu pojawia się bardzo istotna kwestia, a mianowicie bieżąca obsługa firmy pod kątem podatkowym i rozliczeniowym. Zdecydowanie nie polecam próbować prowadzić księgowości na własną rękę – jakkolwiek prosta nie wydawałaby się Wasza działalność, zawsze lepiej powierzyć prowadzenie finansów firmy profesjonalnemu księgowemu. Istnieją na rynku ukraińsko, białorusko i rosyjskojęzyczni księgowi, którzy swoim profesjonalizmem nie ustępują swoim polskim kolegom. Kwestia ta będzie jeszcze bardziej istotna w przypadku prowadzenia działalności gospodarczej w formie spółki, ale o tym w kolejnej częsci artykułu.
Co jeśli nie mam Karty Polaka ani Karty Stałego Pobytu?
Nic straconego!
Polski ustawodawca przewidział możliwość prowadzenia własnego biznesu i w takiej sytuacji. Możliwości są te co prawda nieco ograniczone, ale dotyczą jedynie formy prowadzenia działalności; nie jej skali czy rozmiarów. Możemy zatem stworzyć dużą i dobrze prosperującą firmę, niezależnie od tego jakie dokumenty towarzyszą naszemu pobytowi w Polsce.
Spółki przychodzą z pomocą
Najpopularniejszą, (nie bez powodu zresztą), formą prowadzenia działalności przez cudzoziemców w Polsce jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Ustawodawca przewidział możliwość prowadzenia działalności gospodarczej przez cudzoziemców także w formie spółki komandytowej, komandytowo – akcyjnej i spólki akcyjnej. Pierwsze dwie to swego rodzaju hybryda jednoosobowej działalności gospodarczej (w bardzo dużym uproszczeniu) i spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółki akcyjnej. Co do zasady spółki te uważane są za niekorzystne podatkowo, wobec czego nie będziemy się nimi zajmować w tym artykule. Spółka akcyjna to z kolei bardzo skomplikowany twór, którego prowadzenie i stworzenie wymaga bardzo dużych nakładów i środków. Skupimy się zatem na spółce z ograniczoną odpowiedzialnością jako na najbardziej praktycznej i dostępnej dla cudzoziemca, który chce otworzyć w Polsce swój biznes.
Własna spółka w dwa dni
Dawniej otwarcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością wymagało wizyty u notariusza. Należało samodzielnie stworzyć umowę spółki i czekać zwykle ponad miesiąc aż spółka zostanie zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Sądowym. Dziś ta procedura jest znacznie prostsza, a to dzięki stworzeniu systemu S24. Wystarczy, że osoba, która chce otworzyć spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością stworzy konto przy pomocy profilu zaufanego (jak stworzyć swój własny profil zaufany dowiecie się z innego artykułu) na portalu S24 i tam właśnie przy pomocy podpisu elektronicznego (lub profilu zaufanego) podpisze umowę korzystając z odpowiedniego formularza, następnie złoży wniosek o rejestrację spółki w KRS. Wszystko dzieje się elektronicznie i bardzo szybko. Spółka w momencie rejestracji uzyska automatycznie swój numer NIP i REGON, zatem będziecie mogli działać bez żadnych przeszkód na rynku w wybranej przez siebie branży. Co prawda jest kilka formalności które należy wypełnić po założeniu spółki, ale tu także z pomocą przyjdzie Wam doświadczony prawnik lub księgowy.
Spółka korzystna podatkowo
Jak zapewne słyszeliście, w najbliższym czasie wchodzi w życie tzw. Nowy Ład. Jest to bardzo ciekawa propozycja gospodarcza i podatkowa, adresowana zarówno do konsumentów (osób fizycznych), jak i przedsiębiorców. Co jednak istotne z punktu widzenia Nowego Ładu i tematyki poruszanej w tym artykule, spółka z ograniczoną odpowiedzialnością staje się dzięki Nowemu Ładowi bardzo atrakcyjna podatkowo. Odpowiednio prowadzona i mądrze rozliczana może być w niektórych przypadkach nawet tańsza w prowadzeniu niż firma w formie jednoosobowej działalności gospodarczej. Co ciekawe, wielu Polaków decyduje się obecnie przekształcić jednoosobową działalność gospodarczą właśnie w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, kierując się korzystniejszym systemem rozliczeń podatkowych.
Fakty i mity
Wielu z Was zapewne spotkało się z wieloma mitami dotyczącymi spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Trzy najważniejsze, które udało mi się od Was usłyszeć dotychczas, wymieniam poniżej. Nie wierzcie w nie, bo nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Mit nr 1:
Otwarcie spółki w Polsce kosztuje kilka tysięcy złotych.
Fakt:
Absolutny fałsz. Sama opłata za otwarcie spółki to mniej niż 400 zł, do tego można doliczyć obsługę prawnika, która waha się od 800 do 1200 zł za cały proces otwarcia spółki od A do Z.
Mit nr 2:
Nie można otworzyć spółki z żoną ani mężem, bo wówczas będziemy płacić podwójny ZUS.
Fakt:
Absolutna nieprawda. W obrocie gospodarczym istnieje bardzo dużo spółek, w których najbliższa nam osoba obejmuje czasami nawet tylko kilka udziałów, ponieważ w spółce, w której jest tylko jeden wspólnik (właściciel spółki) zobowiązany jest płacić co miesiąc składkę ZUS. O składkach ZUS i innych podatkach pomówimy jednak w innym artykule.
Mit nr 3:
Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością kosztuje co miesiąc duże pieniądze nawet, jeśli nie wykonujemy żadnej działalności gospodarczej.
Fakt:
Nie jest tak zupełnie. Nawet spółka, która nie zostanie formalnie zawieszona (choć istnieje taka możliwość), nic nie kosztuje. Kosztuje natomiast jej obsługa księgowa, jeśli prowadzicie działalność gospodarczą.
Kornel Kozłowski specjalnie dla wb24.org