W Grodnie dwie dziewczyny zostały demonstracyjnie aresztowane w koledżu w obecności jego uczniów za podpalenie reżimowej czerwono-zielonej flagi na budynku administracyjnym. Do czasu rozprawy pozostaną za kratami. Jedna z dziewczyn jest uczennicą koledżu, druga jest bezrobotna, informuje kanał propagandowy STV. Na nagraniu widać, że miały na rękach kajdanki.

“Celem tej akcji jest pokazanie bezprawności tych czynów. I podkreślenie, że siły porządkowe zawsze będą stały na straży, w obronie naszych symboli państwowych”, – mówi zastępca szefa Wydziału Spraw Wewnętrznych Rejonu Leninowskiego (ROVD) w Grodnie, Dmitrij Szkadow. Milicjanci przeprowadzili “rozmowę” z uczniami koledżu, ostrzegając ich, by nawet nie myśleli o udziale w protestach.

Dzień wcześniej Komitet Śledczy poinformował o zatrzymaniu dziewczyn w wieku 22 i 23 lat. Przeciwko nim wszczęto sprawę karną za “znieważenie symboli państwowych”.

Podobne sprawy są wszczynane na terenie całej Białorusi. Siły porządkowe nie potrafią wyjaśnić, dlaczego Białorusini okazują niechęć wobec czerwono-zielonych flag.

Źródło: wb24.org/nashaniva.com

Fot. STV

Wysyłam
Ocena czytelników
0 (0 głosów)